Kraków - Paszkówka - Kraków

Korzystając z okresu niezbyt sprzyjającego dalszym wycieczkom rowerowym oraz z wolnych mocy przerobowych, postanowiłem opublikować kilka wycieczek z okresu kiedy jeszcze nie korzystałem z aplikacji Traseo. Wycieczek tych było bardzo dużo więc siłą rzeczy ograniczyłem się do bardziej ciekawych, przynajmniej z mojego punktu widzenia bądź takich, które z jakiegoś powodu zapisały mi się w pamięci. Jedną z takich wycieczek była ta w dniu 15 listopada 2017 r. Z oczywistych względów przebieg trasy jest rysowany ręcznie przy pomocy aplikacji, natomiast zdjęcia zostały zrobione podczas tej wycieczki. Opublikowanie tej wycieczki może kogoś zainspirować, jeśli nie do pokonania tej samej trasy co ja, to przynajmniej odwiedzenia tych terenów albowiem w pełni na to zasługują. Z założenia miała to być wycieczka umożliwiająca zażycie trochę ruchu przed przerwą zimową i generalnie nie planowałem większego zwiedzania. Nie planowałem też robienia większej ilości zdjęć tym bardziej, że dzień był mglisty. Na szczęście w okolicach Skawiny mgła zaczęła powoli ustępować i mogłem zrobić parę zdjęć, tym bardziej, że było czemu. Podczas tej wycieczki poruszalem się częściowo po terenie, na którym nigdy wcześniej nie byłem i znalazły się tam obiekty warte zatrzymania się przy nich choć na chwilę. Z mojego punktu widzenia najciekawszy był pałac w Paszkówce oraz dwór w Kopytówce choć kościoły w Paszkówce i Sosnowicach wiele im nie ustępowały. Równie ciekawy mógłby być dwór w Brzeźnicy jednakże jest zniszczony a przyjrzenie się mu choćby z daleka skutecznie utrudnia otaczający go park i ogrodzenie. Można natomiast było obejrzeć dwór w Sosnowicach. Jest to bardzo niepozorny budynek i gdyby nie pozyskane wcześniej informacje nigdy bym się nie domyślił jaką wcześniej pełnił rolę i nawet bym nie zwrócił na niego uwagi, tym bardziej, że znajduje się na uboczu. Poza tymi obiektami, na trasie wycieczki znajdowało się jeszcze kilka innych ciekawych obiektów, jednakże z uwagi na to, że wielokrotnie je wcześniej widziałem, nie zatrzymywałem się przy nich na dłużej, tym bardziej, że dzień był już krótki i chciałem zakończyć wycieczkę przed zmrokiem. Wspomnieć jednak wypada o pięknym dworze w Ochodzy. Niestety jest on otoczony wysokim murem i bez długiego kijka do selfie nie ma co nawet myśleć o zrobienia mu jakiegokolwiek zdjęcia.