Słowiński Park Narodowy Wydma Łącka

Trasą rowerową R10 z Kopalino przez Osetnik a następnie mierzeją Sarbską do Łeby. W osetniku odbiliśmy na małą premię górską do latarni Stilo. Dalszy odcinek wzdłuż mierzei jechaliśmy starą trasą R10. Jeszcze dwa lata temu były tam oznaczenia R10 ale teraz prowadzone są z Osetnika na południe prze Ulinię i Sarbsk. Droga po mierzei raczej drogi rowerowej nie przypomina ale na zdecydowanej większości jest przejezdna. Co prawda jest dużo piasku i korzeni ale rower prowadzić trzeba tylko na krótkim dystansie. Kilka razy zbliżyliśmy się do jeziora Sarbsko które mieliśmy wtedy okazję obejrzeć z bliska. Po dotarciu do Łeby najpierw odwiedziliśmy port a następnie udaliśmy się do Rąbki gdzie zaczyna się szlak w kierunku Wydmy Łąckiej. Jest to główna atrakcja Słowińskiego Parku Narodowego więc cieszy się ogromnym powodzeniem. Ludzi było tam jak mrówek. Giewont w sierpniowy pogodny weekend to pikuś. Widoki jednak spośród tłumów bardzo ładne zarówno na morze jak i jezioro Łebsko przepiękne. Oczywiście część odwiedzających nie robi sobie nic z tego że są w parku narodowym i wchodzi za ogrodzenie wyznaczające teren dostępny mimo tablic informujących o ścisłej ochronie bijących po oczach. Wracaliśmy drugą stroną jeziora Sarbsko przez Nowęcin, Sarbsk i Sasino. W rejonie Sarbska odbiliśmy do parku rozrywki Sea Park. Nie wchodziliśmy jednak do środka z powodu braku czasu. Zwiedzanie trwa kilka godzin a cena biletu to 95 zł.