Motywacją do organizacji II młodzieżowego rajdu była Ola. I dobrze bo my dorośli ciągle zabiegani szukaliśmy innego terminu. Wszystkie dziewczyny były bardzo punktualne, konie wypicowane, ubrane i zaspane bo nad ranem wróciły z padoku. Zatina spała, a potem ziewała podczas siodłania - full relaks. Mieliśmy wyruszyć o 9, a przeciągnęło się trochę bo kawa w kominkowym smakowała samymi opowieściami. Pogoda typowa dla rajdowiczów, trochę deszczu trochę chmur, bez much i komarów. Miło było jak smagały mokre jeszcze zielone liście po naszych twarzach.
Na powrót piękne wejście do Jeziora Mezowskiego, brawo dla Datury! No i łowienie ochraniacza Zatiny. Ciekawy widok uwieczniony na focie.
Na rajd wyruszyła bardzo zaawansowana grupa młodzieży: Julia, Ola, Magda, Kasia i my hi hi. Poszaleliśmy z galopami w lesie oraz na otwartej przestrzeni ściernisk, aż Omenie buty pospadały. Brykanko było ale ze spokojem opanowane.
Tereny 1-2 godzinne oraz Rajdy 3-4 godzinne organizujemy w niedzielę. Zapraszamy
Skomentuj