Odrestaurowany zamek BoboliceJuż od kilku lat przybywając do Bobolic możemy cieszyć oczy wspaniałym, pięknie odrestaurowanym średniowiecznym zamkiem. Dodatkowo turyści mogą zwiedzać jego wnętrza, co jest rzadkością na Jurze. Większość jurajskich obiektów warownych pozostaje w ruinie, tym bardziej cieszy fakt, że zamek Bobolice prawdziwie z tych ruin powstał.Historia zamkuKrólewski zamek Bobolice został wybudowany w połowie XIV wieku przez Kazimierza Wielkiego, na miejscu wcześniejszej drewnianej budowli. Bobolicka warownia była elementem całego systemu obronnego Orlich Gniazd, mającego chronić zachodniej granicy państwa polskiego od strony Śląska.W 1370 roku zamek dostał się w ręce księcia opolskiego - Władysława Opolczyka, który wydzierżawił go później Węgrowi Andrzejowi Schoeny z Barlabas. To nie był dobry czas dla okolicznej ludności, gdyż zagraniczni mieszkańcy zamku spiskując z krzyżakami, rabowali i dręczyli wioskę.Na ratunek Polakom przybył Władysław Jagiełło, który zbrojnie przejął zamek wraz z okolicznymi włościami. W ciągu dalszych wieków budowla zmieniała wielokrotnie właścicieli, a wśród nich byli m.in. Szafrańcowie, Krezowie, Męcińscy i Myszkowscy (właściciele pobliskiego zamku w Mirowie).Pod koniec XVI wieku zamek w Bobolicach uległ poważnym zniszczeniom podczas najazdu Maksymiliana Habsburga, jednak jeszcze próbowano go ratować, natomiast kilkadziesiąt lat później najazd Szwedów zmienił bobolicką warownię w całkowitą ruinę, która niszczała przez kolejne 300 lat.Zamek dzisiajObecnie zamek Bobolice stojący na stromym wzgórzu należy do senatorskiej rodziny Laseckich która odbudowała wiernie tę piękną warownię. Odtworzono zarówno zamek górny, jak i zamek dolny z dziedzińcem, bramą wjazdową i murami obwodowymi. Wejście na dziedziniec zamkowy i do wnętrz jest płatne, a bilety można nabyć w pobliskiej kasie. Niedaleko zamku działa również stylowa restauracja oraz pokoje hotelowe.W sezonie przy samym zamku, w bardziej piknikowej atmosferze, można również kupić pamiątki oraz zjeść grilowe przysmaki czy lody.Biała DamaWg legendy dawniej zamkami w pobliskim Mirowie i Bobolicach władali dwaj bracia - Mir i Bobol, jednak zakończenie tej historii nie było szczęśliwe, bowiem młodszy Bobol podczas nieobecności Mira, uwiódł jego ukochaną. Rozwścieczony i zazdrosny Mir zabił brata oraz dziewczynę, która do dzisiaj ukazuje się na murach jako Biała Dama. Każdy zamek swoją Białą Damę musi mieć :)Mirowskie SkałkiDawniej ponoć połączenie między zamkami wiodło podziemnymi lochami, dziś polecam malowniczy szlak wiodący z jednego zamku do drugiego poprzez piękne Skałki Mirowskie. Prowadzi tędy czerwony Szlak Orlich Gniazd, a na trasie odnaleźć też można Jaskinię Stajnię, gdzie odkryto zęby neandertalczyka czyli Bobolusa Jurajskiego.
Zamek Ogrodzieniec w Podzamczu to prawdziwa perła Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, wznosi się w środkowej części Jury, na najwyższym jej wzniesieniu - Górze Janowskiego, która wg najnowszych badań ma wysokość 516 m n.p.m.Nie ma zamku na Jurze, który robiłby większe wrażenie na turystach i przyciągał tak liczne rzesze odwiedzających. To największa budowla na Wyżynie, sięgająca czasów Kazimierza Wielkiego czyli początku XIV wieku.W przeszłości, w XVI wieku właścicielami twierdzy byli Bonerowie, jeden z najbogatszych rodów w całej Polsce, który urządził sobie tutaj wspaniałą, renesansową rezydencję, przepychem i bogactwem równającą się z Zamkiem Królewskim na Wawelu.Zamek w Ogrodzieńcu świetnie wkomponowany jest w naturalne masywy wapienne, które dodatkowo osłaniały budowlę. Trudno wyobrazić sobie, jak dawniej można było budować takie cuda, które do dzisiaj zapierają dech w piersi.Zwiedzanie zamku OgrodzieniecAby wejść na dziedziniec zamkowy trzeba zakupić bilet. Od 2013 roku trasa zwiedzania została zrewitalizowana i znacząco wydłużona. Obecnie można odwiedzić niemal wszystkie części zamku, które dodatkowo zostały bardzo dobrze opisane, zarówno na samym zamku, jak i na planach dołączanych do biletów. Dostępne są tutaj wystawy, na dziedzińcu stoją kramy z pamiątkami, a w podziemiach istnieje Karczma Rycerska.Imprezy na zamkuW sezonie w tym bardzo popularnym zamku na Jurze często odbywają się imprezy, turnieje rycerskie, spotkania z duchami i koncerty, które przyciągają rzesze turystów. Jedną z popularniejszych imprez jest tutaj Najazd Barbarzyńców, kiedy pod zamkiem rozbija się mnóstwo namiotów i wracamy do odległych czasów naszych przodków.Góra BirówNiedaleko zamku Ogrodzieniec zwiedzić można zrekonstruowany Gród na Górze Birów (można wykupić wspólny bilet), przy samym zamku natomiast dostępne są Park Ogrodzieniec, Park Linowy i Skalne Miasto - skałki wspinaczkowe ze szlakiem turystycznym i trasami narciarstwa biegowego.
Wznoszące się w jurajskiej miejscowości Rabsztyn, nieopodal Olkusza, na szczycie wapiennego wzgórza okazałe ruiny zamku są śladem pięknej niegdyś królewskiej średniowiecznej warowni, która powstała najprawdopodobniej w XIII wieku.Historia zamkuZamek w Rabsztynie rozbudowywany w ciągu wieków m.in. przez Kazimierza Wielkiego, składał się najprawdopodobniej z czterech części - zamku górnego, średniego i dolnego oraz pałacu. Do dzisiaj największe fragmenty murów zachowały się w części pałacowej.Droga dojazdowa do zamku w Rabsztynie prowadziła od północy, gdzie nadal widoczne są ślady mostu zwodzonego. Od strony południowej znajdował się dziedziniec otoczony murem i pałacem.Największych zniszczeń na zamku dokonali Szwedzi w XVII wieku. Potem warownia już nigdy nie została całkowicie odbudowana. Wysoka baszta zamku gotyckiego przetrwała co prawda najazd szwedzki, ale na początku XX wieku rabusie szukający skarbów wysadzili ją w powietrze.Zwiedzanie zamku RabsztynW 2000 roku powstało Stowarzyszenie Zamek Rabsztyn mające na celu ratowanie tej wspaniałej budowli od całkowitego zniszczenia. Budowla jest częściowo zrekonstruowana, odbudowano budynek bramny a niedawno "powstał" jeszcze zamek górny. Od maja 2015 roku zamek Rabsztyn jest dostępny dla turystów.Na turystów w budynku bramnym czeka niewielka ekspozycja poświęcona historii zamku, zaprezentowano tu przestrzenną makietę zamku, kopie rycin przedstawiających zamek, repliki średniowiecznej broni i uzbrojenia oraz kamienne detale architektoniczne odnalezione podczas prac archeologicznych na zamku.Nowością jest zwiedzanie częściowo zrekonstruowanego zamku górnego i wieży, na której znajduje się taras widokowy. Na terenie zamku górnego archeolodzy odnaleźli m.in. dobrze zachowane fragmenty podstawy ołtarza z zamkowej kaplicy, posadzkę z glazurowanych płytek ceramicznych oraz pozostałości pieca hypokaustycznego, którym ogrzewano zamek.Na zamku Rabsztyn co roku w lipcu organizowane są Turnieje Rycerskie, działa tu również Bractwo Rycerskie "Kruk". Administratorem zamku jest Miejski Ośrodek Kultury w Olkuszu.Można niedaleko również zwiedzać Chatę Kocjana, w której powstała ekspozycja poświęcona Antoniemu Kocjanowi - wybitemu konstruktorowi szybowcowemu i szefowi wywiadu lotniczego AK, który odkrył tajemnice niemieckich broni V1 i V2.
ul. Kościuszki 100, Złoty Potok, Piszczków
Pierwszym właścicielem i zarazem budowniczym pałacu w Pilicy (zwanym również zamkiem w Pilicy) był Wojciech Padniewski. Wielka i piękna budowla stanęła w 1602 roku. Jej dalszej rozbudowy dokonał Jerzy Zbaraski, wówczas to powstała rezydencja na kształt włoskiej willi z arkadowym portykiem, największa w Polsce.W połowie XVII wieku kolejny właściciel - Stanisław Warszycki otoczył pałac potężnymi fortyfikacjami bastionowymi i fosą, mimo to twierdzę na krótki czas zdobyli Szwedzi.XVIII wiek minął na rozbudowie pałacu w stylu francuskim. Wtedy też założono park w tym samym stylu. Budowla w ciągu wieków często zmieniała swych właścicieli, stąd mieszanka stylów i różnorodnej myśli przewodniej.Pałac w Pilicy dzisiajObecnie pałac stojący między Zalewem i kościołem, w otoczeniu ciekawego, choć zniszczonego starodrzewia, świeci pustkami i popada w totalną ruinę. Jest własnością Barbary Piaseckiej-Johnson, która w roku 1990 rozpoczęła gruntowną odbudowę. Pałac miał stać się piekną rezydencją, a przy okazji prywatnym Muzeum z dziełami sztuki właścicielki. Niestety znaleźli się spadkobiercy i po wielu rozprawach sądowych Pani Barbara musiała zaprzestać prac remontowych.Koło pałacu rośnie zabytkowa lipa szerokolistna zwana Lipą Elżbiety - to najgrubsze drzewo w parku, którego obwód liczy ponad 7 m, a wysokość to 26 m.Kurhan i cmentarz w PilicyPałac otacza wysoki mur obronny, a za nim znajduje się kurhan powstańczy z 1863 roku czyli kopiec z krzyżem i tablica upamiętniająca żołnierzy poległych podczas II wojny światowej. Stąd aleja drzew prowadzi do cmentarza wojennego z 1914 roku.
W 1957 roku w Złotym Potoku powstał piękny Rezerwat Parkowe, chroniący najbardziej malowniczą część doliny Wiercicy z jej źródłami, różnorodnymi formami skalnymi i jaskiniami. W rezerwacie spotkać też można ciekawe gatunki flory i fauny. Rezerwat Parkowe to jedna z ciekawszych atrakcji na Jurze.Dojście do Rezerwatu ParkoweRezerwat znajduje się w południowej części Złotego Potoku, za Stawem Amerykan, można też do niego dojechać od strony Ostrężnika, wtedy po około 1,5 km od Jaskini Ostrężnickiej dochodzimy do parkingu przy trasie 793. Drewniany słup z tabliczkami na parkingu kieruje do najciekawszych obiektów rezerwatu wraz z podaniem odległości.Atrakcje w Rezerwacie ParkoweTuż przed parkingiem, po prawej stronie drogi wznoszą się potężne ostańce zwane Diabelskie Mosty, przy których powstały drewniane schody ułatwiające wejście na strome i śliskie zbocze.Na zachód od parkingu (należy skręcić w drogę na Siedlec), sterczy charakterystyczna, piękna grupa skał zwana Bramą Twardowskiego o specyficznym kształcie.
Podobno w dawnych czasach wokół Kroczyc było pełno gadów, żmij i węży. Od pokąszeń ginęło dużo bydła i w dodatku gdy padło nie nadawało się do zjedzenia. Pewnego razu zakopuje chłop swoją pokąsaną krow , a tu idzie jakiś podróżny i pyta się dlaczego zakopuje tą krowę. Gdy chłop mu wytłumaczył, podróżny spytał się czy jest tu w pobliżu gwiżdżąca żmija. Chłop stwierdził że takiej nie spotkał.- To ja wam zażegnam (czyt. usunę problem) te żmije- rzekł.''Widać to jakiś czarownik'' - pomyślał sobie chłop i wykopał dół jaki sobie zażyczył ten czarownik ze specjalną kładką. Czarownik stanął na kładce, podniósł ręce do góry rzekł parę zaklęć i żmije zaczęły się schodzić do dołu i już wydawało się, że teren został oczyszczony a tu idzie Złoczyń.Podróżny pobladł i powiada-Aj, to żmij Złoczyń, to moja śmierć idzie.I faktycznie, gdy król żmij się zbliżył, zagwizdał, wtedy wszystkie żmije rzuciły się na czarownika. Do tej pory wzniesienie za Kroczycami zwie się Góra Żmijów. W tej chwili jakiegokolwiek węża na terenie Jury jak na lekarstwo, co bardzo martwi ekologów gdyż brak ich powoduje zachwianie ekosystemu.
W lesie koło Morska stoi skała o podwójnym szczycie zwą ją Barwinek, jak i cały okoliczny las, ale posiada ona jeszcze dodatkowo nazwy Mąż i Żona lub Chłop i Baba. Związana z tym miejscem jest legenda o zaczarowanym w skałę małżeństwie. Dawno temu żyło sobie małżeństwo, które straszliwie się kłóciło. Sprzeczali się o wszystko, a najczęściej o sprawy błache. Hałas był tak straszny, że docierał do nieba i do piekła. Nie wiadomo która to z mocy - niebiańska czy piekielna - na to wpłynęła, ale pewnego razu, gdy szli lasem oczywiście kłócąc się zawzięcie, przebrała się miara i zostali zamienieni w skałę, stojącą do dziś w barwinku. I tak oto nastąpił spokój na ziemi. Inna wersja tej legendy opowiada o niespełnionej miłości małżeńskiej.
Niedaleko Podlesic znajduje się góra na której jakby zebrały się w jedno miejsce prześliczne ostańce . Pewnie się domyślacie, że mowa o Górze Zborów. Tuż obok G.Zborów jest drugie równie śliczne wzniesienie, to Góra Kołoczek. Na tej górze stoi skała nazywana przez alpinistów Głowa Cukru lub Jarzębinka a zapomniana jej nazwa to Pszczela Skała, bo tu gnieździły się kiedyś pszczoły. Poniżej tej skały są dwa inne ostańce o bardzo płaskich szczytach, zwane przez alpinistów Okręt i Kajak, dawniej posiadające ludowa nazwę Pański Stołek i Pański Stół.Z tymi dwiema skałami związana jest pewna legenda:Dawno temu Pan Bóg czasami schodził na ziemię odpocząć lub. Pewnego razu przebywając w rejonie tych skałek Pan Bóg zauroczony widokiem zapragnął tu spożyć obiad. Zamienił jedną skałę w stołek, a druga w stół. Poczym usiadł i podziwiał swoje dzieło, a anioły przyniosły mu obiad.
Nie daleko od zamku w Olsztynie widać Góry Sokole. To tam speleolodzy ćwiczą przed wyjazdem w tatrzańskie jaskinie w przepięknych jaskiniach jurajskich do których nikt nie odważy się wejść bez liny. Z tymi górami związana jest bardzo stara legenda o diabłach, diabełkach i lichach, mieszkających w jaskiniach i skałach, których pełno jest w tych górach. Jest taki jeden dzień w roku, kiedy najważniejszy z diabłów zwołuje do siebie wszystkich innych i nakazuje że teraz jest ich święto. Zbierają się w tedy na szczycie Pustelnicy ustawiają się w rzędy jak do ataku na wroga i na dany sygnał zbiegają z góry na dół na złamanie karku, strasznie przy tym hałasując. Nie mając przeszkody pędzą, biegną. Ani krzaki, ani drzewa, ani skała, nic nie potrafi ich zatrzymać. A kto na swoje nieszczęście akurat znajdzie się na ich drodze, niechybnie zginie. Dopiero po szaleńczym biegu, diabełki i licha znikają gdzieś, jakby zapadły się pod ziemię i jeśli najważniejszy z nich uzna, że mało harców, pojawiają się z powrotem na górze i znów pędzą na zgubę każdego kto stanie na ich drodze.
Zwiedzając skałę Okiennik Wielki, która stoi między Skarżycami a Piasecznem na pewno zauważycie, w ścianach górnego otworu zwanego oknem, otwory jakby po drewnianych belkach. W innym miejscu widać wyrażenie kute w skale schody. A schodząc ścieżką między krzakami możemy wyodrębnić wyrażany wał ziemi. Czyżby tu był jakiś zamek?Niestety zamku tu nie było a była drewniana warownia z którą związana jest pewna legenda.A było to tak:Dawno temu pan na zamku w Morsku miał przepiękną córkę. Był bardzo dumny z córki i chwalił się jej urodą przy każdej okazji, planował wydać ją za kogoś bogatego. Pewnego razu poznała ona przystojnego, młodego, choć ubogiego szlachcica. Młodzi zakochali się w sobie od pierwszego spojrzenia. Widać byli sobie przeznaczeni. Ojcu panny bardzo się to nie spodobało, a że natury był bardzo porywczy i okrutny, nakazał jej areszt domowy. Ona tęskniąc za ukochanym, odmawiała spożywania jadła a potem nawet picia. Ojciec swoją nieustępliwością doprowadził że córka zmarła z wyczerpania. Jej kochanek szalał z rozpaczy, postanowił pomścić śmierć swej lubej śmiercią dręczyciela. Zebrał sporą grupę młodych krzepkich chłopców, także nie lubiących pana na zamku w Morsku i stworzył z nich zastęp wojów. Jako główną siedzibę wybrał sobie Okiennik Wielki, budując tam warownię. Widocznie miał jakieś poparcie społeczne w formie przyzwolenia na zemstę, gdyż ze szczytu Okiennika widać jest wieżę kościoła w Skarżycach a w tamtych czasach tu skarżono tj. sądzono przestępców. Blady strach padł na mieszkańców zamku w Morsku. Zbrojna banda wojów mściciela nie dopuszczała i nie wypuszczała nikogo na i z zamku, zabijając każdego. Po paru miesiącach zaczęło brakować żywności, a nikt oblężonym nie szedł na pomoc. W końcu dumny pan na Morsku dał rozkaz, aby kto żyw wziął wszystko, co tylko może uchodzić za broń i wyszedł w pole na walną rozprawę. Oddział mścicieli czekał na to w pobliżu i jak tylko się bramy zamku otworzyły ruszyli na siebie do walki zastępy Mściciela i pana na Morsku. Bitwa rozpętała się okrutna, zamek stanął w płomieniach. Aż wreszcie stanęli twarzą w twarz, Kochanek i Ojciec dziewczyny do śmiertelnej walki. W trakcie wymiany ciosów naraz oboje przebili sobie serca, konając na miejscu. Inna wersja tej historii mówi że pan na Morsku porwał żonę temu szlachcicowi i dlatego się mścił.
Skomentuj