Wracając ze stajni aura była tak piękna, że zachciało mi się pojeździć rowerkiem. Ale o garminie przypomniałam sobie dopiero w Jagodniku :)
Piękna zima się zaczyna. Jednak szkoda mi roweru solić, więc trzymałam się dróg niesolonych:) Drogi przeważnie jeżdzone, śnieg ubity. Najmniej uczęszczany (tylko 2 ślady piesze i liczniejsze zwierzęce) a co za tym najtrudniejszy był odcinek od wiatraka lasem do asfaltu na Jelenią. Od Elbląga, z dojazdem do stajni przez Bażantarnię, razem wyszło 40km. Temperatura -5 stopni, średnia prędkość wg licznika 15km'h a maxymalna 36km/h
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj