Zimowy ciepły dzień, słońce świeci pięknie. Co robić. Wsiadać na rower i w drogę! Założenie proste: nie daleko ale po drogach gruntowych. Udało się w zupełności. Min 90% trasy to drogi polne i żużlówki. Nawet udało mi się przejechać kawałek trasy pierwszy raz w życiu. To ten ze Świętej prowadzący koło jeziora. Na początku droga wygląda na dobrze wyjeżdżoną ale pod koniec, jedzie się prawie po łące. Trasa niezwykle spokojna, widokowa i relaksacyjna. Dobra dla całej rodziny na rozruch wiosenny. Polecam.