Wypad w stronę Sobieszowa i na Zamek Chojnik. Od samego początku nie szło zbyt łatwo. Zgubiliśmy nieco kierunek. Początkowo w zamyśle miał być przejazd wyższymi partiami jednak omyłkowo zjechaliśmy w dół w stronę Wodospadu Szklarki i nieszczęśliwie musieliśmy przemieszczać się pieszym zielonym szlakiem. Część tej trasy rower pokonał na ramionach. Dalej było już łatwiej. Nawet sam podjazd pod Chojnik czerwonym szlakiem okazał się niezbyt uciążliwy. Ostatnie parę metrów trzeba było rower przenieść, reszta trasy całkowicie do przejechania. U góry kilka fotek i przerwa na chałwę. Wracamy zdecydowanie ciekawszą trasą - Drogą pod Reglami.
Skomentuj