Naszą wycieczkę rozpoczynamy od parkingu Zawoja-Markowa tuż przy wejściu do Babiogórskiego Parku Narodowego. Parking jest bezpłatny a w razie braku wolnych miejsc w sezonie można zostawić auto u mieszkańców sąsiadujących z parkingiem za 5 do 10zł na cały dzień ;)
Znajduje się tutaj sklepik z pamiątkami, mapami, przewodnikami itp. w którym płacimy za wstęp do parku.
Zielonym szlakiem udajemy się w kierunku Schroniska PTTK na Markowych Szczawinach. Początek naszej trasy biegnie szeroką drogą gruntową. Idealna trasa na rozgrzewkę przed właściwym podejściem do schroniska na Markowych Szczawinach. Po około 1,5 km szlak skręca w lewo i prowadzi przez mostek nad potokiem. Dopiero tutaj poziomice na mapie gęstnieją, a pot zaczyna powoli spływać po plecach. Po kamiennych schodkach idzie się całkiem przyjemnie. Na pewno zielony szlak z Markowej na Markowe Szczawiny nie należy do najbardziej stromych w polskich Beskidach, ale nie jest to także przechadzka po parku miejskim. Idąc przez piękny las, dochodzimy do skrzyżowania ze szlakiem czarnym, prowadzącym do Sulowej Cyrhli. Stąd tylko kilka minut i już jesteśmy przy Schronisku na Markowych Szczawinach, a tak naprawdę przy Hotelu na Markowych Szczawinach. Mocna parzona kawa i coś na ząb w schronisku dodaje nam energii na dalszą wędrówkę w kierunku Przełęczy Brona. Udało nam się trafić na piękną pogodę, choć lekko mrozi i śnieg. Wybieramy szlak czerwony i maszerujemy w kierunku Przełęczy Brona.
Po wejściu na szeroką drogę skręcamy w prawo za czerwonymi znakami i po 2 min skręcamy w lewo, zaczynając łagodne i kamienne podejście. Dalej przechodzimy przez potok przecinający ten szlak w poprzek. Za nim przez 20 min idziemy łagodną ścieżką z poukładanych kamieni. Szlak zaczyna bardzo stromo wznosić się w górę. Podejście trwa około 25 min i cały czas odbywa się po kamiennych schodach. Teraz jesteśmy na Przełęczy Brona 1408 m n.p.m., która jest szeroką polaną z rewelacyjnym punktem widokowym, gdzie można odpocząć. Znajduje się tu tablica edukacyjna, drogowskaz (w lewo idziemy czerwonym szlakiem na Babią Górę, a w prawo, również czerwonym na Małą Babią Górę) i słup graniczny Polska-Słowacja. Przełęcz Brona dzieli masyw Babiej Góry na dwie nierówne części:
część wschodnią ze szczytem Diablak oraz
część zachodnią z Małą Babią Górą, czyli Cylem.
Polskie stoki przełęczy Brona należą do miejscowości Zawoja, słowackie do miejscowości Orawska Półgóra. Z przełęczy idziemy w prawo szlakiem zielonym i niebieskim wspinając się łagodnym podejściem na Małą Babią Górę inaczej Cyl 1517m n.p.m. Według polskich geografów masyw ten należy do Beskidu Żywieckiego, według słowackich geografów są to Oravskie Beskydy. Wierzchołek Cyla jest trawiasty, dzięki temu roztacza się z niego szeroka panorama widokowa, podobna do tej z Diablaka. W niedalekiej odległości na wschodzie dominują strome zbocza Babiej Góry, a nieco niżej Kościółków. Na północy widać Pasmo Jałowieckie, na zachodzie ogromny masyw Pilska (1557 m n.p.m.), a dalej Beskid Śląski, na południowym wschodzie natomiast widać w oddali Tatry. Ze szczytu schodzimy za znakami zielonymi grzbietem granicznym w kierunku Przełęczy Jałowieckiej Południowej (996 m n.p.m.). Po 50 minutach zejścia (ponad godzina w górę), nie docierając do owej przełęczy, skręcamy na tzw. Żywieckich Rozstajach w prawo za znakami czerwonymi. Szlak ten biegnie w stronę schroniska na Markowych Szczawinach. Po 15 min wędrówki i minięciu widokowej Hali Czarnego docieramy do Fickowych Rozstajów 1087 m n.p.m. Tutaj szlaki się rozchodzą, żółty w lewo prowadzi do Zawoi Widły przez Czatożę a czerwonym kierujemy się w prawo do schroniska na Markowych Szczawinach. Wędrujemy szeroką ścieżką zboczem masywu. Niewątpliwą atrakcją tego odcinka szlaku jest Marków Stawek. Niestety, aby go zobaczyć, trzeba nieco zboczyć ze szlaku, za co można dostać karę od strażnika parku ;)
Leży na rozległym wypłaszczeniu zbocza w zachodniej części masywu Babiej Góry, u północnych podnóży Małej Babiej Góry, na wysokości 1135 m n.p.m., poniżej Borsuczych Skał i tuż powyżej Górnego Płaju. Marków Stawek, podobnie jak inne stawki na północnych stokach Babiej Góry, był kiedyś uważany za zbiornik wodny pochodzenia polodowcowego. Obecnie powszechnie uznaje się go za typowe jeziorko osuwiskowe.
Wracamy do naszej wędrówki. Mijając pod zboczem Marków Stawek, docieramy do osuwisk, szlak w tym miejscu mocno się zawęża i jest niebezpieczny, trzeba zwrócić szczególną uwagę, żeby się nie poślizgnąć. Po około 45 min marszu z miejsca Fickowe Rozstaje docieramy do schroniska na Markowych Szczawinach. Zasłużony odpoczynek i gorący posiłek stawia nas na nogi, żeby zejść częścią szlaku do Zawoi-Markowa, który pokonaliśmy już wcześniej. Zejście na parking ze schroniska zajęło nam około 50 min. Cała trasa zajęła nam około 7 godzin licząc razem z postojami, szlak pokryty był śniegiem.
Polecamy trasę wszystkim chętnym górołazom i życzymy dobrej pogody na szlaku :-)
Skomentuj