Kolejna rajza sezonu 2020 odbyła się 14 czerwca 2020. Tym razem wystartowaliśmy z Rybnika, ze stacji kolejowej Rybnik Piaski, dokąd dotarliśmy pociągiem Kolei Śląskich relacji Bielsko-Biała - Wodzisław Śląski, a wsiedliśmy w Czechowicach-Dziedzicach, dokąd dotarliśmy rowerami. Naszym celem było przejechanie fragmentu zielonego szlaku rowerowego 13Z z Rybnika do Ustronia. Pogoda była pochmurna i czasem trochę pokropiło, ale na koniec zaświeciło słońce. W Rybniku szlak wiedzie m.in. przez Chwałowice - a dokładniej przez miejsce, gdzie kręcono film "Kant-Pol"przy tamtejszej kopalni. W Jankowicach jechaliśmy tuż obok sanktuarium Najświętszego Sakramentu, gdzie akurat odbywał się odpust, co wykorzystaliśmy kupując bombony. Następnie przez lasek, szlak wiedzie przez Świerklany, w okolice hołdy Borynia i kopalni o tej samej nazwie i jedziemy polnymi drogami w kierunku jastrzębskiego sołectwa Borynia, gdzie jest XVIII wieczny barokowo-klasycystyczny pałac, a potem wiedzie przez Szeroką . Stamtąd szlak wiedzie do kopalni "Zofiówka" i do kolejnego jastrzębskiego sołectwa, czyli Bzia. My na chwilę zboczyliśmy ze szlaku w poszukiwaniu pizzerii, która okazała się być zakładem pogrzebowym... W Bziu przejechaliśmy polnymi drogami i leśnym duktem do samych Zebrzydowic, gdzie rozstaliśmy się i sam pojechałem przez Kończyce Małe do Kończyc Wielkich mijając na trasie folwark Karłowiec, pałac Gabrieli von Thun und Hohenstein, czy drewniany kościół. Potem szlak wiedzie pagórkami z ładnymi widokami, przez Hażlach i Zamarski (drewniany kościół) do Gumnej, a stamtąd malowniczymi terenami przez Bażanowice do Dzięgielowa, gdzie rozstałem się z owym szlakiem, który zmierza do Ustronia,a odcinek Dzięgielów-Ustroń już miałem wcześniej przejechany. Wpadłem tylko popatrzeć jeszcze jak pilnują granicy w Lesznej Górnej i powróciłem do Dzięgielowa. Przejechałem przez ładne tereny Cisownicy, Godziszowa, Kozakowic Dolnych i Bładnic do Skoczowa. Z tego miasta jechałem przez Kiczyce i Pierściec do lasu, na jedną z moich ulubionych tras, którą dotarłem praktycznie pod dom.
Jeśli chodzi o samą trasę Rybnik-Ustroń, to muszę z przykrością przyznać, ze na początku nie wygląda zbyt ciekawie. Jedzie się przez miasta Rybnik i Jastrzębie-Zdrój, wśród hołd i kopalń i dopiero od Zebrzydowic, trasa robi się ładna i atrakcyjna widokowo oraz mocno pagórkowata. Oznakowanie tej trasy tez pozostawia wiele do życzenia - brak wielu tabliczek na skrzyżowaniach, czy też np. kompletny brak oznakowania w Świerklanach, może spowodować to, że osoba nie korzystająca ze śladu GPX nie jest w stanie jej przejechać, ale mimo tego i tak polecam ją dla wszystkich.
Skomentuj