Celem dzisiejszej wyprawy było Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie. Na starcie zebrało się 20 cyklistów pochodzących z Czechowic-Dz., okolicznych wiosek a nawet Żywca. Trasa przebiegała m.in. przez Kaniów, Jawiszowice, Zasole, Polankę Wielką, Przeciszów, Zator, Lipową (tutaj atrakcją była przeprawa promowa przez Wisłę), Czernichów, Dąbrowę Szlachecką, Piekary. Pomimo mało optymistycznych prognoz meteorologicznych pogoda cały czas była sprzyjająca pokonywaniu trasy. Nie obyło się bez awarii jednego z "rumaków", na szczęście jeden z uczestników miał "asa w rękawie" ;) i użyczył swojego zapasowego łańcucha. W Łagiewnikach nasze drogi się rozstały. Część cyklistów wróciła pociągiem, niektórzy pozostali w Krakowie i na drugi dzień wracali na rowerach, my zaś pojechaliśmy w odwiedziny do Rudawy, gdzie zostaliśmy bardzo miło przyjęci i ugoszczeni. Małym błędem okazało się pojechanie ostatniego odcinka (od Szczyglic), czerwonym szlakiem rowerowym, który zdecydowanie nie nadaje się do jazdy turystycznej. Po noclegu i zregenerowaniu sił, następnego dnia wróciliśmy na rowerach do domu.
Skomentuj