Wschód Słońca na Babiej Górze

Miał być wschód na Wysokiej w Tatrach, jednak wzrost zagrożenia lawinowego zmusił nas do zmiany planów. Zatem wybraliśmy się na klasykę polskich wschodów czyli Babią Górę. Start z Krowiarek skąd ruszyliśmy ok 3:00. Tempa nie narzucaliśmy sobie szybkiego bo do wschodu 3 godziny zatem w leniwym stylu podążaliśmy na wierzchołek. Mimo tego dotarliśmy na niego na godzinę przed wschodem. Aby nie zmarznąć zarzucamy na siebie kolejne warstwy ubrani i popijamy ciepłą herbatę z termosu w oczekiwaniu na przyszły spektakl. Już na pół godziny przed wschodem aparaty poszły w ruch. Wysokie chmury dodały uroku, zmieniały co chwilę swoje barwy od czerwonych po żółte. Panorama Tatr choć daleko widoczna wyraźnie. Słońce już wysoko, więc można zawijać się zer szczytu. Do Przełęczy Brona udaje się zaliczyć kilka dupozjazdów, ale najlepsze czeka dalej. Eleganckie rynienki w 70% na zejściu do schroniska. Krótka przerwa przy schronisku i pozostaje tylko przejście praktycznie płaskim szlakiem do Krowiarek podnóżami Diablak. Po drodze o dziwo napotkamy starą lawinę. Mimo roślinności nie utrzymała się na zboczu.