Tego dnia był piękny, słoneczny, ciepły dzionek, więc postanowiłem wskoczyć na rumaka i pomknąć w stronę Pszczyny przez Kobiór, Piasek. Docieram do pięknego o tej porze roku Parku Zamkowego i rozlewającej się rzeki Pszczynki i Zameczku, krótki postój uzupełnienie płynów i dalej w stronę Jeziora Goczałkowickiego. Objeżdżam go w stronę Chybia i docieram do miejscowości Strumień, dokładnie do ryneczku.Następnie kieruje się w stronę Studzionki-Kyrów-Suszca, przez lasy dojeżdżam do Gostynia-Wyrów i do mojego Gniotka :)Trasa wyszła około 100 km ale myślę że każdy trochę pomykający na rowerku powinien ją przejechać, super widoczki po drodze zrekompensują każde zmęczenie :)
Skomentuj