3 maja świętujemy rocznicę uchwalenia Konstytucji oraz wybuchu III powstania śląskiego - myślę, że zbieżność dat nie jest przypadkowa.
Proponowana trasa przebiega m. in. przez Katowice-Ligotę, obok domu, gdzie mieszkał ś.p. Augustyn Keller - powstaniec śląski, później sekretarz Korfantego, a prywatnie mój Pradziadek (celowo nie precyzuję adresu, bo teraz mieszkają tam zupełnie inni ludzie, po co im zakłócać prywatność).
Podobno, jak opowiadała mi moja ś.p. Babcia, pradziadek zupełnie skapcaniał po tym, jak czerwona, sowiecka zaraza opanowała Polskę. Chodził podobno po domu i mamrotał pod nosem "pierońskie gorole, Polska sprzedoły". Historia lubi się powtarzać (i to jako farsa - to chyba Marks).
Następnie kilka pomników osób, pomordowanych przez (jak sami się określają) naród poetów i filozofów. Wiemy kto, ale poli tyczna poprawność każe nazywać ich "nazistami".
Chyba Jaquilne Kennedy powiedziała kiedyś: "zawsze wybaczaj swoim wrogom, ale nigdy nie zapominaj ich nazwisk"
Myślę, że nie tylko hanysy powinny czasem zatrzymać się przy takich pomnikach, gorole, a zwłaszcza oni, również (podobnie, jak powstanie warszawskie jest nie tylko "warszawskie", a wielkopolskie nie dotyczy tylko "pyr" poznańskich).
Jak widać na załączonych obrazkach (tylko kilku z wielu) nie wszyscy "witali radośnie" (copywright niejaki Gorzelik).
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj