Jak rozpoczynać rok to tylko w górach! Nie mogło być innej opcji jak włóczęga po górskim szlaku. Wybraliśmy dość wysokie Gorce i szczyt, na którym niedawno postawiono wieżę widokową i tutaj gdzie byliśmy jakiś czas temu, czyli Gorc. Szczyt przekracza o 28 metrów granicę 1200 i należy do tych większych wzniesień w paśmie jak i całej okolicy. Miejsce odwiedzamy po raz trzeci i tym razem spacerujemy sobie szlakiem co nazywa się „Wyrusz z nami w Gorce”. Zaczyna i kończy się on w tym samym miejscu w miejscowości Zasadne i mierzy niewiele ponad 10 kilometrów, chociaż według mapy ma coś około 8.
Po Mszy Świętej o godzinie 7 w Jazowsku docieramy do Zasadnego przed 9. Parkujemy na małym parkingu tuż obok tablicy informacyjnej, kwietników, ławek, informacji o gospodarstwie agroturystycznym „u Leśnych” i przy moście nad Potokiem Zasadne. Zmieści się tutaj kilka samochodów. My podjeżdżamy jako trzeci. Być może ktoś już ruszył na szlak, albo nocuje gdzieś tutaj w pobliżu. Temperatura sięga -13 stopni, więc przed startem robimy kanapki i jemy w samochodzie, bo cieplej. Potem pewnie nie będzie miejsca zjeść, bo ręce będą zamarzać.
Przy mostku stoją znaki dla kierowców. Jednym z nich jest kierunek na Ochotnicę Dolną. Faktycznie można przejechać przez górę po wąskich drogach. Szlakowskaz dla turystów informuje, że będziemy wędrować okrężnym pieszym szlakiem turystycznym. Całość trasy 8,2 km pokonuje się w 1.15 h, ale chyba sprintem albo rowerem :). Przecież tutaj nie tylko liczą się kilometry ale także podejścia, a tych jest około 600 metrów, tak więc sporo.
Więcej na http://mynaszlaku.pl/szlakiem-wyrusz-z-nami-w-gorce-z-zasadnego-na-gorc/ :).
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj