Trasa prowadzi od parkingu przy połączeniu ulic Uroczej i Kilińskiego. Pierwszym przystankiem po długim leśnym spacerze jest schronisko Pod Łabskim Szczytem. Idealne miejsce na chwilę odpoczynku, posiłek i uzupełnienie płynów. Polecam położenie się w celach regeneracyjno-rekreacyjnych na łączce między schroniskiem, a stacją meteorologiczną. Unikniemy gwaru jaki jest przy ławkach, złapiemy trochę słoneczka i po krótkiej chwili stwierdzimy, że moglibyśmy tu zostać. Po odpoczynku ruszamy w dalszą trasę w kierunku śnieżnych kotłów. Trasa ze względu na przepiękne widoki trwa dość długo ponieważ co chwilę zatrzymujemy się, aby zrobić kolejne zdjęcia. Po dotarciu na Śnieżne Kotły kolejna przerwa oraz sesja fotograficzna. Widoki są przepiękne. Ważne żeby zabrać ze sobą ciepłe rzeczy. My szliśmy w długich spodniach i krótkich koszulkach, ale na Śnieżnych Kotłach zimny wiatr zmusił nas do ubrania bluz i kurtek. Po odpoczynku i sesji fotograficznej ruszamy w kierunku Szrenicy. Trasa jest równa i przyjemna, już nie wieje, można wrócić do krótkich rękawków i cieszyć się widokami oraz ciepłem jakie daje słońce. Po dotarciu do Szrenicy czas na przerwę i naleśniki z jagodami w barze w schronisku. Po przerwie pora na powrót do miasta. Warto zabrać się wyciągiem na dół, gwarantowane piękne widoki. Trasa od parkingu na Łabski, Śnieżne Kotły i Szrenicę wyniosła 14 km. Reszta to był zjazd wyciągiem i około 800 metrów od wyciągu do parkingu na którym zostało auto.
Skomentuj