Kolejna wcieczka w Jeseniki,
Fantastyczne miejsce zarówno na motocykl, jak i rower, czy piesze wycieczki. Mimo iż wciąż jest wiele lokalnych tras których nie poznałem, już wiem, że wrócę tam na spacer na Pradziada. Monumentalna góra z Wieżą na szczycie. Kto wie, może nawet szarpnę się na nocleg w hotelu tam się znajdującym.
Dzisiaj jadę tradycyjnie przez Racibórz i Opavę na Bruntal, w którym na krótkim postoju zauważyliśmy trochę czarnych chmur nad masywem Pradziada.
Niezrażeni pojechaliśmy dalej w kierunku gór. Drogi wyjątkowo dobre, po ostatnich reparacjach nie pozostał ślad, tylko chmury nie dawały nam spokoju, bez większych przygód dotarliśmy do Karlovej Studanki i podziwialiśmy śliczne mikrouzdrowisko. Piękne miejsce, a zarazem dobra baza wypadowa w wycieczce na Pradziada - co prawda stromo (ok 500m przewyższenia), ale za to oferująca piękną trasę wzdłuż połamanej małymi wodospadami rzeki.
Po rozpoczęciu zjazdu ze Studanki dopadł nas deszcz, a raczej oberwanie chmury.
Zatrzymaliśmy się przy najbliższym przystanku i przeczekaliśmy, niestety po ponownym ruszeniu znów nas deszcz dopadł.
Jazda w deszczu jak zawsze nieprzyjemna, a do tego w górach spowodowała nagłe i gwałtowne ochłodzenie.
Ale trzeba było jechać, więc zacisnęliśmy zęby i po pół godzinie wypogodziło się.
Powrót dość szybki, bo się ściemniało.
Skomentuj