ruiny zamku w Smoleniu i Zegarowe Skały

Zazwyczaj umieszczam tutaj relacje z wycieczek rowerowych jednakże od czasu do czasu schodzę także na ziemię i odbywam wycieczki piesze. Często inspiracją do tych pieszych wycieczek są wycieczki rowerowe, podczas których widzę ciekawe miejsca a nie mam czasu na obejrzenie ich podczas trwania tych wycieczek na obejrzenie lub po prostu zwiedzanie pieszo ma większy sens. Tak było też w tym przypadku. Podczas wielokrotnych przejazdów Doliną Wodącą widząc powyżej drzew wierzchołki Skał Zegarowych jak i widząc je podczas kilkukrotnych pobytów w ruinach Zamku Pilcza w Smoleniu obiecałem sobie, że kiedyś te skały muszę zobaczyć z bliska. Nadszedł dzień spełnienia obietnicy udałem się do Smolenia. Przed podejściem do Zegarowych Skał chciałem obejrzeć ruiny Zamku Pilcza w Smoleniu. Ruiny tego zamku widziałem już w przeszłości wielokrotnie, pamiętam je jeszcze z czasów gdy widać było tylko kawałek wieży a reszta była całkowicie zarośnięta. Podczas moich pobytów tam miałem okazję oglądać postępy w rewitalizacji wzgórza zamkowego i samego zamku. Obecnie zamek jest w stanie ruiny kontrolowanej i jest za opłatą udostępniany do zwiedzania. Ktoś kto liczy na jakieś atrakcje może się rozczarować bo poza samymi murami przedzamcza zachodniego połączonego z zamkiem wysokim oraz przedzamcza wschodniego do którego prowadzi osobne wejście. Niewątpliwie największą atrakcją jest wchodząca w skład Po obejrzeniu ruin zamku przeszedłem do drugiej części wycieczki, po lesie skrywającym m.in. Zegarowe Skały. Z ruin zamku w Smoleniu do Zegarowych Skał można dojść pieszo jednak z uwagi na prognozy przewidujące możliwość opadów deszczu wolałem podjechać samochodem. Zaparkowanie samochodu umożliwiają dwa parkingi: jeden przy wiacie a drugi przy końcu asfaltowej drogi. Do zegarowych Skał prowadzi zielony, okrężny szlak wiodący poza Zegarowymi Skałami przez Domaniewice, Grodzisko Pańskie i Skałę Biśnik. Szlak nie jest trudny, jest dobrze oznaczony i nie powinien sprawić problemów. W przeważającej części poprowadzony jest równą, leśną drogą, czasami tylko, przechodzi w węższą ścieżkę. Pogubić się troszkę można przy Zegarowych Skałach, gdzie plątanina tych wąskich ścieżek jest dość gęsta ale ten problem może wystąpić na małym obszarze wokół skał i myślę, że z odnalezieniem szlaku nie powinno być problemu. Największy problem może być natomiast z podejściem do Grodziska Pańskiego od strony Domaniewic zwłaszcza dla osób starszych i z ograniczeniem ruchu. Podejście jest strome i po opadach deszczu może być śliskie. Co ciekawe, na podejściu do Grodziska Pańskiego znajdują się stacje drogi krzyżowej i zastanawiałem się jak tam może wyglądać procesja. Jak już wspomniałem, szlak jest okrężny, oznaczony kolorem zielonym. Ja jednak postanowiłem go trochę zmodyfikować i mniej więcej w połowie drogi między Zegarowymi Skałami a Grodziskiem Pańskim odbiłem na zachód w celu zobaczenia znajdującej się w środku lasu skały Goncerzowej. Nie wiem co bym widział idąc szlakiem ale nie da się ukryć, że rozmiary skały Goncerzowej naprawdę robią wrażenie i nie da się jej objąć w całości żadnym aparatem, no chyba że się dysponuje jakimiś specjalnymi obiektywami. Ogólnie spacer godny polecenia, trochę historii, trochę przyrody. Zwłaszcza, że pogoda dopisała mimo prognoz zapowiadających deszcz.