Pogoda trochę zmienna, ale jak to w marcu jak w garncu, bliżej już wiośnie niż zimie. Nie wiem jak wasze rowery, ale mój przybrał kilka kilogramów ;) Dlatego dzisiejsza trasa jest idealna na budowanie kondycji po zimowym leniuchowaniu. Z Czechowic przez Burzej i Bronów dotarliśmy do Rudzicy, gdzie zaczyna się bardziej wymagający odcinek trasy. Jadąc przez piękne i malownicze okolice Roztropic, Pierścca, Kowali i Wieszcząt, napotkamy na liczne górki i pagórki, które podniosą nam tętno i rozgrzeją nasze ciała :) Powrót przez Rudzice, Międzyrzecze Dolne, Ligotę to już czysta przyjemność.
Skomentuj