Kolejna wspólna wyprawa rowerowa rozpoczęła się obok Domu Kultury w Ligocie. Tym razem kilkunastu rowerzystów postanowiło wybrać się z Ligoty w kierunku granicy polsko-czeskiej. Rowerzyści przejechali najpierw urokliwymi leśnymi drogami od Zabrzega do Pierśca, a potem skierowali się w stronę Zaborza i Drogomyśla. W Pruchnej zaczęły się już podjazdy ale nie stanowiły wielkiego problemu. Granicę w Kaczycach niektórzy pierwszy raz w życiu przekroczyli na rowerach zjeżdżając na urokliwy rynek frysztacki w czeskiej Karvinie. Tam był krotki odpoczynek i przyjemny przejazd przez park i powrót do Kaczyc, skąd wszyscy ruszyli do Kończyc Małych, gdzie zatrzymali się przy sanktuarium maryjnym i zamku. W Kończycach Wielkich rowerzyści zaplanowali dłuższy postój. Odwiedzili tam pałac Dobrej Pani - Gabrieli von Thun und Hohenstein, najstarszy dąb na Śląsku i folwark Karłowiec, gdzie miły gospodarz opowiedział historię tego miejsca. Tam był też czas na posiłek. Następnie rowerzyści zatrzymali się przy drewnianym kościele w Kończycach Wielkich, przed którym znajduje się pomnik Dobrej Pani i ruszyli w kierunku Dębowca, jadąc urokliwą i widokową trasą. W Dębowcu chwilę się zatrzymali by poczuć aromat solanki w tamtejszej tężni. Kolejny postój był w Ochabach nad stawami skąd potem wszyscy ruszyli ponownie poprzez lasy zabrzeskie do mety w Ligocie.
Skomentuj