Dopiero, co minęła fala silnych mrozów, mamy wciąż kalendarzową zimę, ale za oknem aura iście wiosenna, ba rzekłbym letnia. W związku z powyższym nie zastanawiamy się długo spragnieni czynu po zimowym bezruchu. Umówiliśmy się z koleżanką Pati na wspólną przejażdżkę. Dla niej to też jedna z niewielu możliwości oderwania się od domowych obowiązków. Ruszamy więc ze Skalnej Góry na przeciwległy kraniec miejskiej części Tarnobrzega, na ulicę Wiącka. Po drodze pierwsza niespodzianka, czyli gładki asfalt na gruntowej dotąd ulicy Nadole, łączącej okolice Zamku Tarnowskich z Podłężem. Mkniemy wygodnie naprzód. Pati już na nas czeka. W trzyosobowym składzie zmieniamy kierunek jazdy i lawirując głównie bocznymi drogami docieramy do Miechocina. Przejeżdżamy m.in. malowniczym fragmentem ulicy Krzywej z błękitną panoramą Jeziora Machowskiego i najstarszym w Tarnobrzegu gotyckim kościołem pw. Św. Marii Magdaleny. Jego rodowód sięga XII wieku i panowania Kazimierza Wielkiego, być może fundatora świątyni.Tuż za kościołem na Placu Akademii Miechocińskiej skręcamy w ul. Mickiewicza i podążamy nią do sąsiednich Ocic. Stąd znacznie mniej ruchliwą ul. Zamkową obieramy kierunek na Mokrzyszów. Jadąc nieco z przodu przed dziewczynami doświadczam uczucia błogostanu delektując się przyjemną temperaturą i smakując okoliczny krajobraz skąpany w promieniach słońca. W końcu parę miesięcy trzeba było poczekać na taką przyjemność. Z Mokrzyszowa po krótkim na szczęście kontakcie z ruchliwą trasą na Stalową Wolę docieramy do Stali, a stąd mkniemy już wygodnymi i mało uczęszczanymi asfaltóweczkami najpierw do Orlisk Żupawskich, a następnie istną cyklostradą pośród pól do Sobowa. Stamtąd ul. Szlachecką kierujemy się do najdalej wysuniętej na północ dzielnicy Tarnobrzega, czyli Wielowsi. Rozpoczyna się ostatni etap naszej inauguracyjnej przejażdżki, czyli powrót do centrum po ścieżce rowerowej prowadzącej w kierunku przeciwnym prawie do granic Sandomierza. No, ale jak to tak nie uczcić tej pięknej aury i udanej wycieczki kufelkiem pienistego płynu. Zatrzymujemy się, więc w Sielcu, w „Kodze”. Lokalu tego nie sposób ominąć za sprawą potężnej drewnianej łodzi usytuowanej tuż przy drodze. Jej obecność tak daleko od Bałtyku nie dziwi, gdy się okaże, że restauracja jest własnością byłego rybaka dalekomorskiego. Można w niej usłyszeć, (czego zresztą doświadczamy) wpadające w ucho żeglarskie szanty. Niestety nie do końca dane jest mi delektować się urokiem chwili, gdy okazuje się, że dopiero, co zamontowana centralna podpórka obciera o łańcuch przy niektórych przełożeniach. Próba doraźnej interwencji nic nie daje, ale jazdę jestem w stanie kontynuować. Pokonujemy wiec energicznie ostatnie kilometry, najpierw po ścieżce (tak po prawdzie to chodniku), a następnie miejskich ulicach. I tak oto kolejny sezon rowerowy zostaje otwarty.
Wg. licznika:
Dystans: 41,38 km.
Czas całkowity: 2h 21’ 34’’
Prędkość średnia: 17,54 km/h
Prędkość maksymalna: 40,36 km/h
Komentarze
NA TEJ TRASIE PRZYDA CI SIĘ MAPA Z NASZEJ APLIKACJI
MAPA TURYSTYCZNA W APLIKACJI TRASEO
Wyżyna Sandomierska
Mapa Wyżyny Sandomierskiej przedstawia ziemię sandomierską - historyczną krainę Polski położoną między Pilicą a Wisłą oraz między Sanem a Dunajcem. Zasięg mapy wyznaczają: Józefów nad Wisłą na północy, Gnojno na zachodzie, Nowa Dęba na południu i Zaleszany na wschodzie. Obszar mapy obejmuje: Ostrowiec Świętokrzyski, Opatów, Sandomierz, Staszów, Tarnobrzeg.
Głównym ośrodkiem tego regionu był i nadal jest Sandomierz - miasto położone nad rzeką Wisłą, na siedmiu wzgórzach (stąd nazywane jest czasem "małym Rzymem"), na granicy Wyżyny Sandomierskiej. Sandomierz jest ważnym ośrodkiem turystycznym, bogatym we wspaniałe zabytki z różnych okresów historycznych.