Po przespanej dzisiejszej nocy wyruszyliśmy z rana w dalszą podróż
w kierunku Węgierskiej Górki i dalej Istebnej, trasa bardzo wymagająca,
mocne i długie podjazdy, utrudniający mocny wiatr i do tego deszcz,
żeby było mało to doznaliśmy lekkich kontuzji ścięgien u nóg, co
też bardzo utrudniało kręcenie, dlatego też po przyjechaniu do
Węgierskiej Górki postanowiliśmy wspólnie że rajd zakończymy
w tym właśnie miejscu i udamy się pociągiem do domku, tak też
zrobiliśmy i o godzinie 14:23 wsiedliśmy do pociągu...
Skomentuj