Dziś jedna z takich tras , którą przebiega się chyba tylko raz w życiu . Pogoda nie rozpieszcza , ale jadę na przełęcz Płoszczyna . Śniegu tu sporo , trochę wieje i trasy biegowe zasypane śniegiem . Od strony Medvedi Bouda przybiega kilka osób , w stronę Navrsi widać tylko jeden ślad . Mimo wszystko ruszam ruszam w tę stronę . Trzymam się śladu , który ktoś niedawno zostawił . Po około kilometrze ślad biegnie dalej wzdłuż granicy a trasa biegowa skręca w lewo . Dalej trzymam się tego śladu . Pomimo ,że trasa jest piesza i nie ratrakowana biegnie się całkiem dobrze . Im bliżej Dziczego Grzbietu i Śnieżnika tym bardziej wieje , tym większy opad mokrego śniegu . Miejscami ślad się rozmywa ...może więc wrócić . Docieram jednak do szlakowskazu Głęboka Jama . Teraz w prawo mogę biec do Kamienicy , wybieram w lewo . Jak mi się uda to dotrę do trasy biegowej Navrsi -Stribrinice . Wiatr , śnieg skutecznie mnie zniechęcał , z wielką więc radością witam dobrze znany mi stok . Teraz już Chata Navrsi i dalej trasą biegową na przełęcz . Śnieg mokry , klei się do nart , trasy prawie nie ma , ale i tak było pięknie
Skomentuj