Jak zwykle można coś zaplanować...miała być Grabarka, ale nie wypaliło. Za to "przetarłem" sobie ścieżkę, która planowałem jechać do Grabarki. Stardyń. Przy okazji planowania trasy odkryłem, że znajduje się tam pałac Ossolińskich, a Justyna dorzuciła od siebie informację, ze miejscowość słynie z lodów z tradycyjna receptura. Kusząca informacja dla mnie totalnego i niepoprawnego łasucha :). Pałac wart odwiedzenia. Zadbany podjazd, co prawda fontanna nieczynna, ale otoczenie miłe dla oka. Park chyba w angielskim stylu, obok mało reprezentacyjny , zabytkowy spichlerz oraz kapliczka z figurka św. Michała (chyba).
Po sprawdzeniu smaków lodów ruszyliśmy z Justyną do Kosowa Lackiego. Pokazałem jej miasteczko, które w sumie leży w jej zasięgu. Opowiedziałem historię obrazu El Greco, który odkryto w latach 60 XXw na plebanii tutejszego kościoła. A następnie wróciliśmy do Ceranowa i przez Ołtarze do Zuzeli.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj