Wyjeżdżam rano ze Stronia , pada deszcz , termometr w samochodzie pokazuje minus 2 . Ciekawe co będzie . Po kilkunastu minutach deszcz zanika i na parkingu w Nowej Morawie już nic nie pada . Parking prawie pusty . Zakładam biegówki , jak zwykle morderczy podbieg do przełęczy Suchej . Mimo wszystko lubię ten odcinek trasy . Od przełęczy ruszam w kierunku Bielic . Przez chwilę mam ochotę przebiec ponownie Wielkiego Szengena . Ruszam jednak do Bielic . W Bielicach parking zapełniony autami . Biegaczy na trasie sporo a ślad wygląda bardzo dobrze . Teraz ponowny podbieg w kierunku Suchej Przełęczy . Ten odcinek trasy jest rzadko ratrakowany , tym większa przyjemność pobiegania w tej okolicy
Skomentuj