Filmik z wycieczki tutaj: https://youtu.be/iZTunBRIwfQ
Pentelka z biegu jaki odbył się rok temu w Jamnej -Ultra świr. Moja wersja lekko zmodyfikowana. Startuje z Bukowca a dokladnie Kościoła Niepokolanego Serca NMP jako, że w tamto miejsce miałem najbliżej z domu. Dodatkowo już na początku zahaczam o pobliską grupe Diablich Skałek. Jednak tak na szybko w biegu malo co zobaczyłem tych skalek. Fakt też, że wyruszyłem trochę późno jak na zimową porę i nie chciałem tracić zbyt czasu na szukanieskałek. Zostawie to sobie na następny osobny wypad może z dzieciakami. Male kółeczko Diablich skał to około 2 km następnie wyruszam już na trase Ultra Świra z 2023 r. Po opuszczeniu Rezerwatu Diablich Skał pierwszy odcinek w większości przez dość podmokłe łąki. Na 3 km przy białej kapliczce-krzyżu pokonuje w bród potok Paleśnianka.Kawałek asfaltu do kolejnej leśnej drogi. Docieram nią na górkę Ostryż Poudniowy 417 mnpm.Tam wbiegam na żółty szlak, którym dotrę aż do Bacówki w Jamnej. Podchodząc pod Bacówkę w pewnym momencie trzymając sie trasy Ultra Świra, schodzę na odcinku asfaltowym z żółtego szlaku, lecztrzeba tam nieco uważać. Ja trochę tam się zapędziłem i natrafiłem na zamkniętą drogę i kilka psów. Nie zauważyłem zarośnietej ścieżki z boku po lewo. Na szczęście najgroźniej wyglądający pies był na łańcuchu. Lepiej więc trzymać się tam cały czas żółtego szlaku. Ta wersja ze Świra miala chyba za zadanie zminimalizować jak najwięcej kawałków asfaltowych. Fakt jest ich naprawdę niedużo to na plus jak dla mnie. Bacówka Jamna 8,5 km z dość ciekawą wieżą widokową Wejście na nią niby w gratisietylko dla kliientów Bacówki jak nie to trzeba niby zapłacić za wejście. Piszę niby bo dwa razy tu byłem i nikt tutaj nie pilnował tej wieży. Tym razem było pogoda nie dopisywala i mnie się trochę śpieszylo wieć nie wchodziłem. Za pierwszym razem jak tu bylem nikt do mnie się nie przyczepił jak tam wszedlem. Nieco dalej znajduje się kolejne godne uwagi miejsce, Kaplica Męczeńska. Jamne w sumie chyba muszę jescze raz spokojnie osobno zaliczyć, może z dieciakami na rowerach? Jest tu kilka miejsc tak na pól dnia na luzie do zobaczenia. Kaplica Męczeńska to miejsce upamiętniające wymordowanie 23 mieszkańców Jamnej przez Hitlerowskich Niemców w odwecie na porażkew starciachz miejscowymi partyzantami z Batalionu Barbara Przy kaplicy znajdują się drewniane figury reprezentujące każdego z zamordowanego mieszkańców. Kolejnym miejscem w pobliżu jest Kościół Matki Bożej Niezawodnej Nadziei, 10 km. Schodzę na tylach kościołu i jestem w Domu Św. Jacka.Jest to drewniany budynek dawnej szkoły, obecnie chyba pełni role czegoś na zasadzie muzeum gdyż na wyposażenie skladają się eksponaty podarowane przez mieszkańców. Dalej żółtym szlakiem biegnącym drogą asfaltową docieram do znanej mi już murowanej kapliczki z biegu Batalionu Barbara.Tam też opuszczam żółty szlak i zaczynam długi fragment przez znany mi już las. Tym razem biegnę w drugą strone i szybko pokonuje pierwszy fragment do stawiku i altany biwakowej na 13,5 km. Ostatnim razem, w drugą strone, ten fragment ciągną sie w nieskonczoność a teraz chop siup i już. Za to kolejny fragment, czerwony szlak tym razem, nie mial końca jako że wiódł pod górkę. Powoli zaczynalo się ochladzać i trzeba było założyć lekkie rękawiczki. Wieczorem miał sypać śnieg. Powoli zaczynalo się też ściemniać szybciej niż normalnie z powodu siadającej mgly. Dotarlem do kolejnego krótkiego odcinka asfaltowego.Sięgnąlem po kamerkę bo chcialem tam w tej wieczornej mgle nagrać fragment lecz bateria siadla. Chyba wcześniej jej niewyłączyłem wiec na dziś koniec z rejestracją materialu na filmik. Z resztą i tak to byly ostatnie momenty na ujęcia. Robilo się coraz ciemniej i zaczynał padać lekki kapuśniaczek. Ciągle czerwonym szlakiem docieram do najwyższego punktu na trasie około 500 mnpm. Zaraz za tym bezimiennym szlakiem na pierwszym rozwidleniu szlaków, opuszczam czerwony, który wiedzie do Jamnej i skręcam w lewo na zielony. Biegnę nim praktycznie do samego parkingu przy kościele w Bukowcu gdziezostawilem samochód. Uff, udalo się przed zapadnięciem calkowitych ciemności i zanim na dobre się rozpadalo. Wyszlo 19 km 3 godziny i 20 min ( na stravie samego biegu pokazalo 2 godz. 43 min) na pokonanie tej trasy. Przewyższenie to około + 670 m.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj