Beskid Wyspowy wybrałem nie przypadkowo. Byłem nie raz. Jednak tę trasę przebyłem po raz pierwszy z myślą przejścia Głównego Szlaku Beskidu Wyspowego, oczywiście w odcinkach ze względu na ograniczony czas wolny. Przebieg GSBW jest dość dziwny. Mapa szlaku wyglądem przypomina pajęczynę. Wracając do trasy, wybrałem pierwszy odcinek najbliżej Krakowa. Początek Lubień. Szlak czarny rozpoczyna się tuż obok kościoła, więc z pozostawieniem auta też nie było problemu, ponieważ parking pod kościołem dość obszerny. Maszerujemy wzdłuż drogi asfaltowej, przecinając Zakopiankę, tak przez ponad 2 km. Opuszczamy asfalt i odbijamy w prawo leśną drogą. Po drodze mijamy kapliczkę i leśną altanę (miejsce z grillem niestety zamknięte). Po lewej łąki i widok na Lubogoszcz. Szlak pochłania las, robi się coraz bardziej stromo. Według mapy podejście pod Mały Szczebel (Strzebel). Gdzieś przy szlaku przed Małym Szczeblem znajduje się Grota Lodowa, którą przegapiłem :( Szlak ostro pnie się do góry. Górka mocno mnie zaskoczyła wymagającym podejściem. Tuż przed szczytem mija się niewielką polanę z wiatrołomami, z której rozpościera się rozległy widok na Lubomir, Lubogoszcz i dolinę Raby. Kilka minut szczyt zdobyty. Szczebel 977m n.p.m. Wierzchołek częściowo odkryty. Miejsce na ognisko z ławeczkami, pomnik poświęcony papieżowi Janowi Pawłowi II, który był na Szczeblu dwukrotnie. Na wierzchołku znajduje się również flaga Polski. W pobliżu krzyż upamiętniający śmierć w tym miejscu księdza z Krakowa. Wschodnie zbocze Szczebla jest bardzo strome. Idziemy dalej w kierunku Kasinki Małej. Zejście również strome i kamieniste. Przekraczamy rzekę Rabę, szlak wiedzie wzdłuż drogi 968 przez około 2 km. Skręcamy w prawo i kierujemy na szczyt Lubogoszcz. Po drodze odwiedzamy bazę szkoleniowo-wypoczynkową "Lubogoszcz" w której tętni życie. Kierownictwo podbija stempel i idziemy dalej wspinając się na Lubogoszcz Zachodni, niższy. Na szczęście podejście łagodniejsze niż na Szczebel. Na tym mocno zalesionym szczycie kończy się nasz czarny szlak z Lubnia przechodząc w czerwony, końcowy odcinek Małego Szlaku Beskidzkiego. Za czerwonymi znakami docieramy na Lubogoszcz 968m n.p.m. Szczyt obecnie jest pokryty lasem, wznosi się tutaj metalowy krzyż, a obok znajduje się miejsce odpoczynku dla turystów wraz z miejscem na ognisko. Niestety podziwianie widoków niemożliwe ze względu na porastające drzewa. Chwila odpoczynku i zejście do Mszany Dolnej, tym razem zielonym szlakiem. Po około 1.10 h z Lubogoszczy docieram do pierwszych zabudowań Mszany Dolnej. Z tyłu został las i widok na Lubogoszcz Zachodni i Wschodni. Przed nami panorama na Gorce i wschodnią część Beskidu Wyspowego oraz Mszanę Dolną. Szlak biegnie już asfaltem. Od pierwszych zabudowań Mszany D. do dworca autobusowego przy centrum handlowym to niecała godzinka marszu. Tu kończy się wędrówka. Zajęła mi nieco ponad 8 godzin z postojami a dystans to 21 km. Trasa wymagająca. Z dworca autobusowego w Mszanie bez problemu dojedziemy komunikacją publiczną do Lubnia w okolice węzła na Zakopiance i stąd spacerkiem na parking.
Skomentuj