Lubień - Maków Podhalański - Lubień

W związku z zapowiedziami zbliżających się upałów, dzień po pokonaniu Przełęczy Krowiarki wybrałem się na kolejną wycieczkę będącą kontynuacją zwiedzania powiatu suskiego. Wycieczka ta, mimo tego, że była krótsza od poprzedniej, była zdecydowanie trudniejsza. Mimo mniejszego przewyższenia suma podjazdów i zjazdów była zdecydowanie większa. Spowodowane to było dużą ilością stromych i długich podjazdów. Niewątpliwie najdłuższym i najbardziej stromym był podjazd ze Skomielnej Czarnej przez Bogdanówkę do Więciórki-Polany w Paśmie Koskowej Góry. Trud związany z pokonaniem podjazdu wynagrodziły piękne widoki na okoliczne wzniesienia jak również na Beskid Żywiecki i Wyspowy. Oprócz pięknych krajobrazów, po drodze mijałem kilka zabytkowych obiektów świeckich i sakralnych, z których najbardziej podobały mi się drewniane kościoły w Krzeczowie i Łętowni jak również dworek w Jordanowie-Chrobaczem. Drogi, którymi się poruszałem były głównie asfaltowe o stosunkowo niewielkim ruchu, większy ruch panował tylko na odcinku pomiędzy Jordanowem a Makowem Podhalańskim. Trafiły się także dwa odcinki dróg gruntowych. Nie były to długie odcinki ale dość wymagające od rowerów albowiem odcinki te składały się głównie z wystających i luźnych kamieni. Były to odcinki między Krzeczowem a Łętownią i między Więciórką-Polaną a Więciórką. Oba te odcinki prowadziły w dół jednakże wspomniane kamieniste podłoże nie pozwalało się rozpędzić. Na szczęście te dwa kamieniste odcinki stanowiły tylko mały fragment trasy, pozostała część trasy odbywała się w zdecydowanie bardziej komfortowych warunkach.