Dzisiaj powrót z wycieczki na Śląsk.
Ostatnią noc spędzam u rodziny w Leszczyńcu - z nowo odnowioną drogą i jak zwykle pięknym wapiennikiem.
Na sam początek powrotu, za namową wuja, daję się przekonać na zrobienie małej pętli, Do Kamiennej Góry przez Marciszów.
Droga pięknie się wije, a na szczycie daje wspaniałą panoramę na góry po stronie czeskiej.
Czech już dziś nie odwiedzam, chociaż przez myśl mi to przeszło - obawiam się, że jechałbym tempem spacerowym, jak to w Czechach i powrót by się niemiłosiernie wydłużył.
Zamiast tego zmierzam przez Wałbrzych do Kłodzka, by następnie przez Nysę i Racibórz wrócić na swoje śmieci w Rybniku.
Szkoda że już koniec, ale było świetnie!
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj