Wycieczka dla zaawansowanych ski-tourowców.
Obowiązkowo do zabrania sprzed lawinowy, raki, czekan, kije oraz umiejętne posługiwanie się sprzętem. Wyjście w zależności od warunków pogodowych jest trudne lub bardzo trudne, i wymaga dobrego przygotowania kondycyjnego, a sam zjazd wymaga sprawnego i pewnego poruszania się na nartach. "Z „Murowańca” podchodzimy na nartach do Czarnego Stawu Gąsienicowego, stamtąd pokonujemy (często bez nart; jak to się teraz mówi „z buta”) próg i wchodzimy do kotła przy Zmarzłym Stawie, a następnie dość stromymi zakosami kierujemy się w lewo i wchodzimy do Dolinki Koziej. Idziemy dalej na wprost ku stromemu żlebowi spadającemu z Koziej Przełęczy. Tutaj kończymy podejście na fokach. Narty przypinamy do plecaka, na tym odcinku naszej wycieczki przydadzą się też raki i czekan, bowiem wejście na Kozią prowadzi terenem bardzo eksponowanym (nachylenie 43º). Po około godzinnym podejściu z Dolinki Koziej osiągamy wąską, wciętą przełęcz. Po odpoczynku zakładamy kask i ruszamy na nartach na stronę Dolinki Pustej.)" (źródło: http://www.archiwum.goryonline.com). W samym żlebie dość często jest bardzo twardo ponieważ jest w większości zacieniony.
Na szczycie jest stosunkowo dużo miejsca, zatem można spokojnie zdjąć foki i się przebrać.
Wycieczkę można połączyć ze zjazdem do Zmarzłego Stawu i wyjść jeszcze na Zawrat skąd można udać się do Doliny Pięciu Stawów.
Na terenie TATR działa TOPR - pamiętajmy, że przed wycieczką należy zapisać nr tel alarmowego i nie należy się bać zadzwonić po pomoc!
Skomentuj