Niedzielne rajzowanie rozpocząłem bez jakichkolwiek planów. Najpierw pojechałem do Czechowic podziwiać fantastycznie zrewitalizowaną dolinę Potoku Czechowickiego, a potem przez widokowe tereny Janowic i Pisarzowice dotarłem do Kęt. Tam postanowiłem jechać na południe w kierunku kaskad rzeki Soły. Tworzą je trzy jeziora: Czaniec, Międzybrodzkie i Żywieckie. Będąc w tamtej okolicy postanowiłem odwiedzić Kozubnik - miejsce dawnego ośrodka wczasowego znanego w czasach PRL i który upadł wraz z upadkiem komunizmu. Ośrodek był bardzo nowoczesny jak na tamte czasy. Odbywały się tam spotkania w ramach RWPG czy Układu Warszawskiego, przyjeżdżali dygnitarze partyjni z państw komunistycznych, a nawet był tam syn Leonida Breżniewa. Ośrodek popadł w ruinę i był dewastowany. Na szczęście ktoś go kupił i rewitalizacja staje się faktem, powstają luksusowe apartamenty i wszystko wskazuje na to że znów będzie to fajny ośrodek wypoczynkowy. Z Kozubnika pojechałem ruchliwą drogą w kierunku Tresnej, a potem Łodygowic. Tam wjechałem na nową obwodnicę Buczkowic i gnałem szybko w kierunku Bielska. A stamtąd już blisko do domu.
Skomentuj