Wyruszyłem do Strumienia. Do pierwszego punktu już jechałem i opisywałem. Tu skręcam w prawo. Kawałek "prawie asfaltem", potem asfalt. Przekraczamy 938 i jedziemy dalej. Punkt 5 to prosta równa droga z fajnymi widoczkami. Dojeżdżamy do Golasowic i jedziemy kawałek drogą wspólnie trzy kolory szlaków. Na skrzyżowaniu skręcamy w lewo i dojeżdżamy do Zbytkowa. Przekraczamy"wiślankę" i obok "samolotu" jedziemy w stronę rynku. Wcześniej dostrzegam po lewej mapę i tabliczki drogowskazów. Postanawiam jechać do Pawłowic. szlak na początku źle oznakowany. W punkcie 12 i 14 trzeba być jasnowidzem. jest opis przy zdjęciach. Najpierw asfalt a potem teren i to jaki. Mostek z p.15 to wjazd na coś w rodzaju nasypu, grobli. Od pana, którego mijałem na ścieżce dowiaduję się, że po obu stronach były okopy. Dużo korzeni i siodełka do pokonania. potem kawałek po prostym, punkt odpoczynkowy przed przejazdem kolejowym. Przez przejazd i tu uważajcie. Ja gdzieś przegapiłem znaki i dojechałem do "wiślanki". Jeżeli i wam się to zdarzy to jechać w prawo do pierwszego zajazdu. Tam znajdziecie znak dojazd do szlaku rowerowego i ścieżkę przez las, która skręca w końcu w prawo i przez mostek z p.22 dojeżdżacie do szlaku. Wygląda podobnie jak wcześniej rodzaj nasypu. Punkt 24 to naprawdę miejsce, gdzie po lewej stronie widziałem coś jakby wiatę. Była tam też chyba mapa ale się spieszyłem. Dojeżdżamy do wiaduktu i przejeżdżamy pod nim. Tu trochę abstrakcja, bo trzeba wjechać w prawo na drogę do świateł, żeby skręcić w lewo. Wracamy przez Klonową i Bzie.
Skomentuj