Hybrydowa wycieczka na Półwysep Helski, dla czego hybrydowa ? bo wykorzystaliśmy oprócz jazdy na kołach inne środki transportu.
I tak nasza wycieczka rozpoczęła się wczesnym porankiem jazdą PKP do Władysławowa. Tu przesiadamy się na nasz rowerki i w pierwszej kolejności udajemy się do Jastrzębiej Góry aby zdobyć Gwiazdę Północy.
Po krótkiej przerwie przeznaczonej na fotki, ruszamy do Helu. Po drodze zajeżdżamy na śniadanko do zaprzyjaźnionego lokalu w Władysławowie. Posileni ruszamy super usytuowaną ścieżką rowerową która wiedzie wzdłuż Zatoki Puckie. Ostatnie kilometry przed Helem ścieżka przeniesiona jest na druga stronę i leci brzegiem lasu.
W Helu spędzamy trochę czasu nad morzem, następnie objeżdżamy cypel nowo zrobią „promenadą” w kierunku portu gdzie za cumowany jest nasz katamaran „Opal”, którym to udajemy się do Gdańska.
W Gdańsku ładniejsza część naszej ekipy postanowiła wrócić do domu pociągiem, a ja i dwóch bikerów ruszyliśmy na kołach do Elbląga.
Nasza trasa wiodła po Żuławach Gdańskich do Sobieszewa gdzie przeprawiliśmy się przez Wisłę Martwą po moście pontonowym, następna przeprawa to prom na Przekopie Wisły w Świbnie.
Dalej to jazda po Żuławach Elbląskich i dwie przeprawy przez kolejne rzeki, Wisła Królewiecka i Szkarpawa, przy pomocy mostów zwodzonych w Rybinie.
Dojeżdżając do Elbląga uzbroiliśmy się w latareczki bez których dalsza jazda była by nie możliwa, wręcz niebezpieczna, jednak poruszaliśmy się po drogach powiatowych i gminnych.
Także powrót do domu na latareczkach i do dobrze po 22’
Super wyjazd, super widoki, super pogoda i SUPER towarzystwo !!! :-)
Dzięki wszystkim uczestnikom wycieczki za mile spędzony czas.
Trasa do powtórzenia za rok
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj