Prognoza pogody na środę wygląda co najmniej zachęcająco - trzeba się trochę przewietrzyć. Ze względu na ilość śniegu zalegającego ciągle w górach wybór ponownie pada na Kamesznicę i spacer dosyć łatwymi drogami pożarowymi na Halę Baranią. Bierzemy kijki i w drogę. Temperatura jest dodatnia na dole śniegu już nie ma a w okolicach Hali Baraniej jest mokry - nogi się zapadają czasami powyżej kostek. W bacówce robimy przerwę na kawę i ciastko niestety widoki nie są już takie jak poprzednio. Stromy skrót okazuje się potokiem - przynajmniej sprawdzimy wodoodporność butów. Na parkingu jest wiata i miejsce do zrobienia ogniska. W pobliskim strumieniu można obmyć buty.
Skomentuj