Główny Szlak Beskidzki dzień 11
Dzień zapowiada się pięknie więc z samego rana wypoczęty ruszam dalej.
Na początek ostre zejście do Rytra i uzupełnienie zapasów w sklepie. Machamy do ruin zamku Rytro i zaczynamy mozolnie piąć się w górę. Szlak idzie odsłoniętymi drogami co daje dużo fajnych widoków ale przewyższenie jest spore i do Hali Niemcowej jest co podchodzić.
Potem do Rogacza jest bardziej równo i dopiero mocne podejście jest na Radziejową. Na szczycie jest wieża widokowa z której jest piękny widok na Tatry. Do Prechyby jest prawie po równym i idzie się szybko. W schronisku na Prechybie można odpocząć i coś zjeść. Jeszcze mocne podejście na Skałkę i już w dół do przełęczy Przysłop i dalej do Krościenka gdzie kończę dojść mocno zmęczony.
Skomentuj