Góry Świętokrzyskie/Etap I: Pokłon przed Łysicą

Uff upał dawał się mocno we znaki, także co jakiś czas trzeba było robić przerwy celem schłodzenia rozgrzanego ustroju. Najdłuższa z nich wypadła nad jeziorem Chańcza, będącym w rzeczywistości sztucznie utworzonym zbiornikiem poprzez spiętrzenie wód Czarnej. Znalazł się czas na zanurzenie w wodnej tafli pomimo pomruków nadciągającej burzy. Najtrudniejszym odcinkiem do pokonania był podjazd pod Wysokówkę w kierunku Makoszyna. Asfalt zastąpił tam kamienisty trakt. Ponadto cały etap prowadził po asfaltowych szosach o niewielkim z reguły natężeniu ruchu. Towarzyszyły nam przednie panoramy Pasm Cisowskiego i Orłowińskiego ze schowanymi w ich objęciach Widełkami. Od Makoszyna ich miejsce zajął rosnący w oczach zielony grzbiet Łysogór z flankującą go od lewej strony masywną kopułą Łysicy. Musieliśmy ugiąć karki w pokłonie przed świętokrzyską królową. pokonując długawy podjazd od miejscowości Krajno w kierunku podnóża góry. Po dotarciu do Świętej Katarzyny i zakwaterowaniu znaleźliśmy czas na wizytę w centrum miejscowości i konsumpcję pysznych naleśników. Niewielka osada urokliwie przytulona do zbocza Łysogór przeżywała prawdziwy najazd turystów więc swoje w kolejce trzeba było odstać