Kolejny dzień w Bieszczadach to wędrówka z Bacówki pod Honem do wsi Smerek. Ruszamy rano w dół z bacówki do Cisnej, gdzie należy zrobić zakupy. Dalej to droga dość sporym podejściem około 2,5 godziny na szczyt Małe Jasło i dalej na Jasło. Droga jest trochę męcząca ale widoki wynagradzają trudy. Piwko na rozstaju szlaków z widokiem na góry. Dalej ruszamy przez Okrąglik, który osiągamy w 15 minut by dalej przejść przez Fereczate i z niej drogą bez powrotu na zmęczeniu dojść do wsi Smerek. Ten etap to jeszcze nie tak dużo turystów. Widoki super i mimo zmęczenia czujemy się rewelacyjnie. W Smerku mieliśmy problem z noclegiem, dlatego dojeżdżamy busem do Wetliny by przespać się w obiekcie Cień PRL-u. Tanio, śmiesznie i wyjątkowo. Polecamy :)
Skomentuj