Posiadając spore doświadczenie z letniej wyprawy w Karpaty wiedzieliśmy, że musimy wyjechać jak najwcześniej, żeby na spokojnie dotrzeć do celu przed zmrokiem. Tak też zrobiliśmy. Pogoda dopisywała - przede wszystkim nie padało i było w miarę słonecznie. Temperatura była niska, ale byliśmy dobrze ubrani. Kilka mniejszych podjazdów i byliśmy już rozgrzani. Trasa z Krakowa w większości pokrywała się z wytyczonym i bardzo dobrze oznaczonym Szlakiem Bursztynowym, który głównie prowadzi po drogach asfaltowych, ale zdarzają się odcinki offroadowe. Początek to płaski odcinek z niewielkimi podjazdami na trasie z Krakowa przez Tyniec, Skawinę, Radziszów i Wolę Radziszowską. Za Wolą Radziszewską mieliśmy większy podjazd pod Izdebnik, a następnie zjazd i bardzo długi asfaltowy podjazd pod Lanckoronę. W Lanckoronie odbyliśmy miłą pogawędkę ze starszym Panem, którego pasją również są rowery. Przerwa troszku się przedłużyła i bardzo "wystygliśmy", co przełożyło się na to, że prawie zamarzliśmy przy zjeździe z Lanckorony. Niska temp. ok. 10 stopni w połączeniu z zimnym powietrzem podczas zjazdu potrafi solidnie ochłodzić organizm - mimo świecącego słońca na niebie. Na szczęście zaraz za zjazdem był podjazd, na którym ponownie się rozgrzaliśmy. Minęliśmy Zakrzów, Stryszów. W Zembrzycach przed mostem wjechaliśmy na offroadową ścieżkę, którą dotarliśmy do Suchej Beskidzkiej, gdzie w Karczmie Rzym zatrzymaliśmy się na ciepły posiłek, którym był pyszny żurek z jajkiem i ziemniakami. Byliśmy mniej więcej w połowie trasy. Czas mieliśmy naprawdę dobry. Po rozgrzewającej przerwie ruszyliśmy dalej. Minęliśmy Stachówkę Dolną i Górną. Jadąc cały czas pod górę przejechaliśmy przez Lachowice, a następnie zjechaliśmy do Koszarawy i dotarliśmy do Jeleśni, gdzie czekał na nas stromy podjazd nagrodzony długim zjazdem do Węgierskiej Górki. Byliśmy już prawie u celu. Minęliśmy Milówkę, Rajczę oraz Rycerkę Dolną i dotarliśmy ok. 18:00 do Rycerki Górnej. Pod wieczór byliśmy już na miejscu - dokładnie tak jak zaplanowaliśmy. Późnym wieczorem ok. 23 dojechała reszta ekipy.
Statystyki według licznika:
- dystans: 144,00km
- czas na rowerze: 7h 55min
- średnia prędkość: 18,16m/h
- max. prędkość: 66,32km/h
Ekipa: Przemo, Under
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj