Praszka została założona w 1392 r. przez Piotra Kowalskiego herbu Wierusz (który był bratem Bernarda- założyciela Wieruszowa). Rodzinnym gniazdem Piotra i Bernarda była Miśnia leżąca na terenach pradawnych Łużyczan- naszych praojców, w obecnych czasach znajdująca się na terenie Niemiec. Nazwisko i herb Wierusz otrzymali od władcy Królestwa Polskiego za szczególne zasługi i wierność- stąd też nazwa vierus- z lac. wierny, szczery. Wcześniej obaj panowie nosili przezwisko Bock- Kozioł, którego ustanowiono centralnym punktem herbu Wierusz, jak również i herbu obu miast- Wieruszowa i Praszki.
w niepozornym na pierwszy rzut oka lasku na skraju wsi Strojec znajdują się zachowane w idealnym stanie, aczkolwiek do dziś nie zbadane kurhany pradawnej kultury łużyckiej. Kurchany w ogromnej ilości pokrywają praktycznie cały teren na wschód i południe od Kowali- północną Praszkę (osiedle Kopernika wybudowano na wzgórzu Bugaj na którym w roku 1925 i 26 pod kierownictwem prof. Józefa Kostrzewskiego, najwybitniejszego archeologa polskiego i jego ucznia Kondada Jażdżewskiego pochodzącego z Praszki wykopano i zbadano łącznie 40 grobów z przełomu epoki bronzu i żelaza), aż po Skotnicę, Strojec i do Brzezin.
Uwaga!! Teren jest monitorowany przez Nadleśnictwo Wieluń
Do II rozbioru Polski (1793) Prosna w górnym biegu (do Siemianic) stanowiła granicę Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Na tym samym odcinku w latach 1807–1815 biegła granica Księstwa Warszawskiego. Po kongresie wiedeńskim (1815) do 1919 Prosna (aż do ujścia) stanowiła zachodnią granicę Królestwa Polskiego i (od 1918) II Rzeczypospolitej. W latach 1919–1939 granica państwowa przebiegała ponownie górnym biegiem rzeki. Od 1945 Prosna na całej długości płynie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
mijane krajobrazy ubogacają nam użytkowane rolniczo pola, które w każdej porze roku zachwycają różnorodnością kolorów, i zapachów będąc dodatkowym walorem miłych okoliczności przyrody.
Na trasie przejazdu znajduje się kilka podobnych przystanków w starym stylu PRL, dzięki czemu jesteśmy zabezpieczeni na wypadek niespodziewanej ulewy. Na zdjęciu przystanek na Prośnie, w bardzo dobrym stanie z ławeczką w środku
Trasa nasza wiedzie przez cały czas drogami asfaltowymi o bardzo dobrej nawierzchni, przez co podróż nie jest uciążliwa i można skupić się na pięknych nadprośniańskich krajobrazach
Uroczy odcinek, który wiedzie przez sosnowy przepięknie pachnący las
A wokół tylko piękne widoki i cykanie milionów świerszczy
w takich oto przemiłych okolicznościach przyrody niektórzy sobie mieszkają, (pewnie zimą już tak miło niestety nie jest)
Widoki pozwalają wypocząć
podczas dłuższej przejażdżki zalesione i cieniste miejsca, pozwalają się choć na chwilę schować przed palącym słońcem
na zdjęciu pole zioła o nazwie Wrotycz, które dobrze spisuje się w walce z pasożytami.
przyjemnie popatrzeć na żniwujących gospodarzy, zwłaszcza kiedy samemu można się nieco pobyczyć:)
Nadprośniańskie łąki, zalewane okresowo nie sprzyjają uprawie ziemi, natomiast doskonale sprawują się jako pastwiska dla wielu zwierząt hodowanych w okolicy. Podczas przejazdu spotkamy tu gęsi, owce, konie, krowy oraz kozy :)
Skomentuj