Drugi dzień naszego pobytu w Słowenii. Na dobry początek zaskoczyło nas zamknięcie Doliny Krma, którą mieliśmy w planie wchodzić na Triglav. Okazało się że ostatnie kataklizmy pogodowe spowodowały takie wiatrołomy że przejście doliną jest niemożliwe. W tamtym roku wchodziliśmy na Kredaricę z Doliny Vrata więc żeby się ni powtarzać podjechaliśmy do ośrodka biathlonowego Pokljuka w Rudno polje. Tam zostało auto na darmowym ale oczywiście niestrzeżonym parkingu należącym do wojska. Tutaj popełniliśmy błąd bo zamiast iść w kierunku przełęczy Studorski Preval ruszyliśmy w stronę kaplicy Maryi Królowej Pokoju w pobliżu schroniska Koca na Uskovnici. Nie dość że zeszliśmy około 200 metrów w dół to jeszcze wydłużyliśmy sobie drogę o około 3,5 km. Dalej już w dobrym kierunku ruszyliśmy w stronę schroniska Vodnikov Dom a następnie do Domu Na Kredaricy. Cała trasa to ponad 15 km i prawie 1700 metrów podejścia. Razem z przerwami zajęło nam to 8 godzin a metę powitaliśmy z dużą ulgą. Cała droga generalnie łatwa technicznie z kilkoma odcinkami krótkich i nieskomplikowanych ferratek ale kondycyjnie wymagająca. Za to widoki to mistrzostwo świata.