Dzisiejsza trasa prowadziła prosto z mojej pracy na Muchowiec na spotkanie z kumplem Piotrkiem.Trasa przebiegała z Czeladzi w stronę Sosnowca stadionu Ludowego dalej przez stawy Hubertus ,Mysłowice,Janów,tam wbiłem się w las i przez kilka kilometrów była chwila oddechu,od tego całego hałasu i rumoru na drogach, masakra jeszcze w godzinach szczytu.Droga przez las była przyjemna ale też tylko na chwile do momentu kiedy przyszło przejechać najpierw przez trasę A4 gdzie szukałem przejazdu a następnie przez drogę 86 tam też trochę się nakręciłem,no ale tak jest jak człowiek się spieszy.Ale w końcu udało mi się dojechać,chociaż jak teraz tak patrzyłem na spokojnie to szło to trochę skrócić no ale cóż czasem tak bywa.dojechałem na miejsce czyli nad staw Janina,kupel już siedział i sączył piwko.Tam chwilę my posiedzieli i pogadali czyli około godzinki i postanowiliśmy wracać bo robiło się już chłodno i ciemno.Droga powrotna przebiegała już przez lotnisko Muchowiec,dolinę trzech stawów,Zawodzie,Hugo tam już było całkiem ciemno i te dziury masakra.Dalej przez Siemianowice ulicami Obwodowa,Parkowa,Michałkowicka i Przyjaźni do domu.Całkowity dzisiejszy pokonany dystans to ponad 70 km razem z dojazdem do pracy.
Skomentuj