Dziś korzystając z wolnego dnia od pracy i wiedząc już o tym fakcie dzień wcześniej ;) zaplanowałem wyjazd w kierunku Pszczyny w celu zobaczenia schronów, bunkrów powojennych, ale wcześniej udałem się śladem Krzyży Pokutnych w Krzyżowicach i Studzionce potem dale w kierunku Pszczyny prze Wisłę Małą i Wielką z małym odskokiem nad Zalew Goczałkowicki, niestety w tych okolicach cały czas, aż do Pszczyny utrudniał mi jazdę mocno wiejący wiatr w twarz, po dotarciu do Pszczyny odwiedziłem Zamek w celu potwierdzenia w książeczce Pttk i dalej w kierunku zaplanowanych miejsc, bunkry powojenne, zaplanowane były trzy ale odszukałem dwa z nich, jednego nie odnalazłem, prawdopodobnie ślad po nim zagonił....
Dalsza jazda już w kierunku domu przez Czarków, Suszec, Żory...
Nie wspomniałem jeszcze wcześniej że w Szczejkowicach zaplanowałem również znalezienie Krzyża Pokutnego, ale niestety nie udało się, nawet po rozmowach z miejscowymi ludźmi, poinformowali mnie że był okres gdzie krzyż był odnowiony, ale niestety wandale go zniszczyli i nie pozostał po nim nawet ślad, szukałem już mimo informacji miejscowych, ale nie znalazłem...
Skomentuj