Relacja Darka
Pogoda pod psem. Zimno ok. 10 st. C. i wilgotno. Prognozy zapowiadały deszcz po godz 17. Dziwne, że ktoś się zjawił na zbiórce. A tymś KIMŚ byli twardziele: twardziel Darek, twardziel Leon, twardziel Andre i twardziel Kazio. Ze względu na kiepskie prognozy trzeba było trzymać się blisko Puław. Pierwotnym planem była pętla: ścieżka leśna, Majdan, nowy most, bulwar nad Wisłą. Kiedy dojechaliśmy do Kurówki, uznaliśmy, że nie zdążyliśmy się jeszcze nawet rozgrzać, a tu już prawie połowa trasy. Deszcz jeszcze się nie zapowiadał, więc pojechaliśmy wzdłuż torów kolejowych do bramy nr. 5. Potem ul. Budowlanych do szosy dęblińskiej i z powrotem przez Zarzecze, pod nowym mostem, bulwarem nadwiślańskim. Na ul. Kołłątaja w knajpie „The Local” zrobiliśmy uroczyste zakończenie rajdu. Raczyliśmy się oryginalnymi potrawami i napojami. Kiedy już po ciemku stamtąd wychodziliśmy, padał deszcz. Klucząc między blokami na ul. Leśnej, a potem ścieżką rowerową koło szkoły nr. 5, ocierając twarze z zimnych kropli, wróciliśmy do domów.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj