Browersowanie 26 czerwca

Relacja Kazia
Pomimo pochmurnej pogody obok ławeczki na łąkach po raz ostatni spotkali się: Andrzej z Rafałem, Karol, Leon, Krys, Darek oraz kazio. Oczywiście po raz ostatni przed przebudową błoni, która nie wiedzieć dlaczego zaczęła się od wycinki drzew.
Na starcie pojawił się także Browers w stanie spoczynku o ksywie Medyk, który obecnie przyjechał z zagranicy na urlop. Jednak on wpadł tylko się przywitać.
Ze względu na niepewną pogodę wybrano trasę, którą Browersi mogą już chyba pokonywać z zamkniętymi sakwami na bagażnikach - Końskowola, Witowice, Chrząchów, Chrząchówek, Opoka, znowuż Końskowola i Puławy. Po wykonaniu tradycyjnego zbiórkowego zdjęcia wyruszono ulicą Składową w stronę torów, których obecnie nie ma, po czym po dojechaniu do drogi na Końskowolę szybkim tempem dojechano do ulubionego sklepu w Chrząchówku. W trakcie degustacji zawartości lodówek sklepowych na niebie zaczęły się pojawiać coraz ciemniejsze chmury i zaczęło lekko grzmieć. Oczywiście Browersi doskonale wiedzą, że front burzowy na pewno nie byłby w stanie przekroczyć drogi S12, jednak z uwagi na to, że Leon boi się grzmotów i piorunów postanowiono szybko wracać do Puław. Po dojechaniu w okolice wiaduktu część osób wróciła do domów, a część postanowiła wykorzystać stabilną jeszcze pogodę i zrobić kółko po obrzeżach Puław.