Browersowanie 19 lipca

Dodano 20 lipca 2016 przez Holux
Browersowanie 19 lipca
  • Opis
  • Mapa
  • Punkty

Kod trasy

82120
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce

Informacje

  • Rodzaj aktywności: Rower szosowy
  • Stopień trudności: Łatwy
  • Gwiazdki:  4.0
  • Dystans: 39,3 km
  • Czas trwania: 4 h 41 min
  • Średnia prędkość: 8,37 km/h
  • Przewyższenie: 157,02 m
  • Suma podejść: 552,52 m
  • Suma zejść: 638,31 m
  • Data: 19 lipca 2016
  • Lokalizacja: Puławy
486389
DSCN3848
486390
DSCN3847
486391
DSCN3842
486392
DSCN3823
486393
DSCN384012
486394
DSCN384574
486395
DSCN3836
486396
DSCN3841
486397
DSCN3844
486398
DSCN3822
486399
DSCN3829
486400
DSCN3837
486401
DSCN382854
486402
DSCN3838
486403
DSCN383983
486404
DSCN3843
486405
DSCN3817
486406
DSCN3832
486407
DSCN3815
486408
DSCN3824
486409
DSCN3816
486410
DSCN3825
486411
DSCN381929
486412
DSCN3820
486413
DSCN3846
486414
DSCN3830
486415
DSCN3826
486416
DSCN3850
486417
DSCN3831
486418
DSCN3813
Relacja Kazia

Pogoda tego dnia zaskoczyła b'Rowersów niczym zima drogowców. Gdy zazwyczaj w zimie prognozy zapowiadają silne opady śniegu, drogowcy są zaskoczeni, tak i we wtorek gdy zapowiadano opady deszczu, to b'Rowersi stwierdzili, że padać nie będzie. A przecie padało. Ale o tym za chwilę... Od momentu pojawienia się na zbiórce pierwszych osób, od razu rozpoczęto standardowe licytowanie: wymieniane były różnorakie miejscowości, oraz mniej lub bardziej przerażające ilosci kilobrometrów do przejechania. W planach były kierunki: za Wisłę, za Końskowolę i inne takie. Ostatecznie ustalono, że najbardziej sympatyczną trasą będzie wyjazd do Janowca, postój w Maćkowej, przeprawa promem do Kazimierza i powrót wzdłuż Wisły, do Puław. Nie pozostało nic innego jak wsiadać na jednoślady i jechać...
Kilka minut przed wyjazdem podjechał Siwy... droga do Gołębia minęła szybko, w wesołej atmosferze, aczkolwiek trochę popadało. Ale o tym za chwilę...
Do Gołębia wystarowaliśmy pasem rowerowym wzdłuż ulicy Słowackiego. Następnie Sowińskiego w las i mijająć PIWET, dojechaliśmy do wiaduktu nad drogą rowerową. Stamtąd szybkim sprintem przez Kurówkę, tak żeby nie zamoczyć w niej nogawek, minęliśmy ZA z prawej strony i drogą objazdową dotarliśmy do szutrówki. Nie będziemy wspominać, o piasku na drodze, który spowodował spory dyskomfort w utrzymywaniu równowagi, nie bedziemy także wspominać, o wywrotce, która spotkała jednego kolegę... Jeżeli już o piasku..., mijając dalej po drodze sporą kupę piachu, postanowiliśmy uczcić tą okoliczność pamiątkowymi zdjęciami. Po wspięciu się na samą górę, okazało się, że mamy przed sobą kolejną, i to nie mniejszą. Jednak dla b'Rowersów nie ma rzeczy niemożliwych - tak i kolejna góra piachu nie oparła sie żądzy zrobienia zdjęć, w tajemniczej i surowej afrykańskiej pustyni, na jaką się wylansowała ta kolejna góra piachu. Po zejściu na dół, pojechaliśmy dalej drogą z kamyczkami, szumnie zwaną szutrówką i dojechaliśmy do zjazdu na Bonów. Tam się okazało, że naszej koleżance zaniemogło tyle koło, w szczególnności opona, a dokładniej w dętce jest dziura. Jak się okazało dętka była czarna. Opona zresztą też i w dodatku strasznie sfatygowana. Zdejmowanie wszystkiego co trzeba, klejenie i zakładanie, pozwoliło co niektórym osobom na reprezentacyjną wizytę w Bonowie. Po załataniu problemu wyruszyliśmy dalej, w kieruku znakomitej piekarni, o której można by książkę napisać - tylko nikt o niej nie pisze, bo i po co? Ruszając, już mieliśmy przeczucie, że nieźle zmokniemy. Dlaczego? Dlatego, że jak ruszaliśmy to już padało. Proste. Nie? Pomysł był taki, żeby przeczekać deszcz pod wiatą w Bonowie, ale jedna z dziewczyn stwierdziła, że zaraz przestanie i jedziemy dalej. A dalej tylko bardziej padało. Ale dotarliśmy bezpiecznie do piekrani, bezpiecznie to nie znaczy, że nie mokrzy, ale pomińmy to. Pod piekarnią zjedliśmy przepyszne zapiekanki, załadowaliśmy się na swoje rowery i ruszyliśmy w droge powrotnę. Rozleniwieni podeszczową sjestą zapiekankową, w wesołej atmosferze, wzdłuż torów dojechaliśmy do Puław, dokładniej do wylotu drogi rowerowej. Tam mały spór: Antyk czy Czarny Piotruś? Ostatecznie zapadł kompromis, prawie jak z TV: dzisaj CP, a następnym razem Antyk. I znając życie można zaryzykowac stwierdzenie, że za tydzień wylądujemy w Tawernie. Browersowali: Andre, Krys, Karol, Siwy, Menka, Darek z Mikołajem, Fryta, DJ, Kazio i kolega, który zapomniał się przedstawić, a chciał pojeździć z b'Rowersami, żeby poprzez ich legendę, jakąś fajną laskę wyrwać.
Licznik wskazał kilobrometrów: 36.
brak wystarczającej ilości ocen

Skomentuj

Zaloguj się, aby komentować i oceniać trasy
Moja mapa 0

Dbamy o Twoją prywatność

W celu zapewnienia naszym użytkownikom usług na możliwie najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Uzyskujemy dostęp i przechowujemy informacje na urządzeniu oraz przetwarzamy dane osobowe, takie jak unikalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie czy dane przeglądania w celu wyboru oraz tworzenia profilu spersonalizowanych treści i reklam, pomiaru wydajności treści i reklam, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za zgodą użytkownika nasze aplikacje korzystają z precyzyjnych danych geolokalizacyjnych.

Kliknięcie w przycisk "Akceptuję", oznacza wyrażenie zgody na przetwarzanie danych zgodnie z powyższym opisem. Dokładne zasady zostały opisane w naszej Polityce Prywatności.

Beta