Parkujemy w Rupniowie na podjeździe.
Kierujemy się szlakiem zielonym w kierunku północy.
Idziemy łąkami i dochodzimy do lasu. Tam przyroda każe się jej kłaniać i przechodzimy skuleni pod szlabanem.
Po ok. 500 m podchodzimy pod bardzo stromym odcinkiem pod górę. W 32 stopniowym upale ciężko złapać oddech.
Pod koniec szczytu trasa się wyrównuje i dochodzimy na sam szczyt po 1,2 km po starcie.
Zajęło mi to 36 minut, zaś powrót 20 minut.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj