Beskid Sądecki (Wierchomla Mała - Jaworzyna Krynicka - Muszyna - Żeglistów)

ŻEGIESTÓW jest poprawną nazwą. Proszę skorygować :)

Przepiękna lecz mocno wymagająca trasa w górach Beskidu Sądeckiego (58,2 km, łączny czas: około 8 h) Wyprawę zaczynamy w Wierchomli Małej, gdzie dojeżdżamy do wyciągu ;) Wrzucamy rowery, potem siebie :) (panowie obsługujący sprzęt służą pomocą) Podziwiamy widoki i nabieramy szybkiej wysokości o poziomie około 880 m.n.p.m. Jedziemy dalej przez słoneczne, przestrzenne i otwarte hale kierując się do "Bacówki na Wierchomlą". Z bacówki kierujemy się czerwonym szlakiem wspinając się ostro w górę, wjeżdżamy w zaciemniony las (mocno w dól, potem w górę ;) zdobywając Runek o wysokości 1080 m.n.p.m. Czujecie już ten klimat? :) Wybierając dalej krótszą trasę możemy od razu zdobywać Jaworzynę, jednak nasza hardcorowa ekipa postanawia skierować się na niebieski szlak, którym tracimy wysokość dojeżdżając do Krynicy Zdrój. Rzucamy okiem na piękne miasto i dopiero wtedy czerwonym stromym szlakiem zdobywamy Jaworzynę Krynicką! (1114 m.n.p.m) Tam łapie nas ekipa telewizyjna TVP2 i nagrywa wywiad o okolicy emitując nasze 15 sekund podczas "Kawa czy herbata" ;) Od wyjazdu minęło około 5 h, więc kawał czasu, jednak nam jest mało :) Drogą powrotną okazuje się ;) niebieski szlak - 20 min ekstremalnej, szybkiej jazdy w dół! I dojeżdżamy do asfaltu w Szczawniku. Przejeżdżamy przez Muszynę, Andrzejówkę, Żeglistów, Zubrzyk. Podziwiamy miasteczka jadąc dokładnie wzdłuż Popradu (rzeka o największym znaczeniu w Beskidzie Sądeckim, stanowi granicę polsko - słowadzką) Po ostrym pedałowaniu dojeżdżamy do Wierchomli Wielkiej i DOM! :D Zasłużony toast szampanem z jedynego w wiosce kiosku i pełnia szczęścia :)