Ładna pogoda więc w drogę. Celem są ruiny bazy rakietowej za Tychami. Wyruszyliśmy przez Murcki, obowiązkowo wjazd na hałdę (punkt widokowy). Przez Tychy i Paprocany dojechaliśmy na miejsce. Trafiliśmy bez trudu. W pagórku była ukryta baza rakietowa. Zostały w zasadzie tylko ściany. Wewnątrz pagórka coś było bo zasypali a na górze wylany beton. Da się wejść do środka - wymaga to trochę wprawy i uwaga na głowy :). Jako, że była wczesna pora pojechaliśmy do Pszczyny. Po drodze odwiedziliśmy stary cmentarz żydowski. Potem park Pszczyński, zamek i powrót do domu. 100 pękła jak nic, ale warto było.
Skomentuj