Dziś sobota i mam dzień wolny od pracy więc postanawiam wykorzystać to i porajzować. Ruszam o 8.21 spod domu i kieruję się z Jejkowic przez las nad Zalew Rybnicki oraz Elektrownię EDF. Na molo robię foto. Potem ruszam wzdłuż elektrowni i tam też parę fotek. Wskakuję na ul. Gliwicką i jadę na Gliwice DK78. Mijam Ochojec, Wilczą, Nieborowice. Około 600m przed zjazdem na Knurów staję na moment koło krzyża gdzie miał kiedyś tragiczny śmiertelny wypadek. Śpieszcie się powoli bo jadąc na tej prostej drodze parę aut blisko mnie przejeżdżało z dużą prędkością i wyprzedzało "na trzeciego" a to tylko mały odcinek drogi. Ruszam dalej i dojeżdżam nad autostradę A4. Kręcę w stronę Gliwic odbijając na Gliwicki Aeroklub Lotniczy. Po małej przerwie kieruję się na centrum Gliwic. Dojeżdżam do rynku. Z rynku jadę na Wójtową wieś po drodze mijając parę ciekawych miejsc. Potem mijam Rachowice, Sośnicowice i dojeżdżam do Sierakowic gdzie staję koło Kościoła św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Zjeżdżam na dół i jadę koło stawów hodowlanych gdzie napotykam mapkę tras rowerowych. Dalej w Sierakowicach docieram do mojego ogólnego celu czyli Bar Smakosz gdzie kumpel Łukasz polecał mi dobrą grochówkę. Faktycznie grochówka dobra i daję ocenę 8/10. Porcja naprawdę duża. Talerz do pełna nalany i po paru łyżkach myślałem, że całego nie dam rady zjeść :) Za 4 zł to bardzo dobra cena. Widać dużo ludzi w lokalu i kierowców TIR-ów a lokal w necie ma naprawdę dobre opinie za dobre jedzenie i duże porcje oraz niskie ceny. Polecam a ja następnym razem planuję pierogi bo ponoć bardzo dobre też mają :) Pojedzony ruszam na trasę. Kierunek Tworóg mały. Droga tragiczna. Rowerem się jako tako jechało ale auta by mi tam było szkoda. Taka droga aż do Trachów. Odbijam na Rudy po drodze mijając Bargłówka. Doceram do Rud gdzie jadę na Park Klasztorno-pałacowy. Z Rud jadę już na Rybnik. Ul. Rybnicka co chwila wahadła bo wymieniana cała nawierzchnia drogi. I tak aż do Stodół. Ze Stodół kieruję się na Chwałęcice i potem na Jejkowice. Z Jejkowic na Rybnik. Przejeżdżam przez centrum i na chwilkę staję koło Bazyliki św. Antoniego. Zawsze piękny widok i ta fontanna :) Potem kieruję się w stronę Paruszowca i potem ul. Wielopolską i Obwiednią Północną oraz Rudzką docieram na oś. Nowiny gdzie odwiedzam matkę. Potem ruszam już w stronę domu po drodze robiąc niedaleko domu ostatnią fotkę z ładnym widokiem. Pogoda zmienna. Raz ciepło i słonecznie a za chwilę chłodno i pochmurnie ale nie padało nic na szczęście. Wiatru nie było albo mały i to też na plus. Pierwsza rajza 100 km w tym roku zaliczona. Zapraszam do komentowania posta i na mój blog: www.roweradosc.wordpress.com oraz profil na facebooku: https://www.facebook.com/roweradosc/
Skomentuj