Piątkowy zryw, którego celem dawno planowane Paprocany. Trudność trasy moim zdaniem średnia ze względu na:
1. zjazd wąwozem z Góry św. Jana do Wyr
2. przenoszenie roweru przez tory w lasach kobiórskich
3. podjazdy w drodze powrotnej (Wyry, ul Dąbrowszczaków i pod Górę św. Jana).
Uwaga na miejsce przecięcia z torami w lesie - trzeba przenosić rowery. Z tego względu powrót przez Żwaków - tu bezpieczny przejazd.
Runda wokół Paprocan bardzo przyjemna - super ścieżka, choć mocno zatłoczona.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj