Jako tegoroczny cel naszej wyprawy Żukiem obraliśmy Królestwo Maroka. Kraj dla nas Europejczyków niezwykły na każdym kroku. Gdzie z jednej strony powiewa gorący wiatr znad Sahary, z drugiej łagodzi go bryza Atlantyku, a obie te scenerie rozdziela pasmo majestatycznego Atlasu. Kraj, w którym można zachwycić się antycznymi wykopaliskami, bogatą w nowe smaki i zapachy kuchnią, arabską architekturą albo najzwyczajniej codziennością życia mieszkańców. Kraj nieoszczędzony zarówno przez historię, która wyjaśnia etymologię większości tutejszych nazw, jak i przez słońce, które nauczyło mieszkańców inaczej wartościować podejście do spraw, które my nazywamy problemami.
Planowanie wyprawy rozpoczęło się jak zwykle jeszcze zimą, pomysł Maroka podsycany był w naszych marzeniach już od dłuższego czasu, wreszcie jednak, mając już niemały bagaż doświadczeń zdecydowaliśmy zrealizować wspólny plan i udać się naszym Żukiem do Maroka. Wyprawa rozpocznie się 12 września i przewidywana jest na jeden miesiąc. Jak co roku skład stanowić będzie 7 osób ( w tym roku 3 dziewczyny i 4 chłopaków ).
W tym roku czeka nas najdłuższa trasa, gdyż planowany dystans ma sięgnąć 10 tys. kilometrów, przy czym na terenie samego Maroka pokonamy ok 2,5 tys. kilometrów.
Wrocław (Polska) - Brno (Czechy) - Bratysława (Słowacja) - Jezioro Balaton (Węgry) - Maribor (Słowenia) - Triest (Włochy) - Monte Carlo (Monako) - Marsylia (Francja) - Lloret de Mar (Hiszpania) – Algeciras (Hiszpania) – Ceuta (Maroko) – Tetouan (Maroko) - góry Rif (Maroko) – Chefchaouen (Błękitne Miasto) (Maroko) – Fez (Maroko) – Errachidia - (Maroko) zachodnie krańce Sahary - Erg Chebbi (Maroko) – Ouarzazate – (Maroko) Marrakech – Safi - El Jadida – Casablanca – Rabat – Tanger (Maroko)
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj